Brosza z kamieniem
Wystawił twarz do słońca i czekał. Oparty o krzyż pokutny przy rozstaju dróg, na którym sprawca zbrodni wyrył motykę.
-Śpisz, szlachcicu polski?- spokojny, mocny głos Diabła wyrwał go z zamyślenia, a może wybudził ze snu?
-Porządny jesteś, przychodzisz zawsze.
-Ratuję porządnych ludzi. Dlatego dałem ci podpisać cyrograf. Dziady, łachmyty i hołota, niech idą do klechów, albo biją się w sejmach o władzę. Niech zabijają się o dukaty. Tacy nie interesują mnie. Mam Piekło, a nie chlew. Ty miałeś mi opowiedzieć cos? O czym myślałeś teraz?
-Wspominam ratunek z więzienia...- westchnął Bronikowski- Nie chciałem tego. Ślubowałem Bogu w duchu, że odsiedzę te sto dwadzieścia dni wieży, żeby błędy pojąć, naprawić duszę. Pogmatwało się wszystko.
-Za co siedziałeś?
-Za miłość.
-Ciekawe.....opowiadaj mi.
-Miałem Żydówkę.... w jednej karczmie. Kiedyś złapałem ją na zdradzie. Wpadłem w szał. Zabiłem. Ocknąłem się w wieży. Szlachcic szlachcicem, Żyd niewiele wart.... to tylko cztery miesiące. Żałowałem. Miałem przy sobie turecką broszę z kamieniem, którą kiedyś podarowałem jej. Musiałem z trupa zdjąć, bo znalazłem ją w swoim bucie. Głaskałem klejnot i płakałem całymi dniami. Modliłem się. Przyrzekłem, że te sto dwadzieścia dni będę pokutował, a świata widzieć nie chcę. Kiedyś tak huk, błysk....ktoś wysadził drzwi. Szlachcic wysoki z połową wąsa. Uwolnić mnie chciał, ale ja odmawiałem. Kajdany rozkuł, o odbiciu więźniów krzyczał. Chciał mnie siłą ciągnąć za sobą.... Uderzyłem go łańcuchem, z miejsca trupem padł. Skończyło się na amnestii i nagrodzie od kasztelana, bo to ścigany infamis był. Tych, co uwolnić miał, połapali do nogi. Powiesili przy rynku na postrach, czym się ucieczka z wieży kończy. Ja wyszedłem z nagrodą na wolność, chociaż nie chciałem tego.... Brosza przepadła nie wiadomo gdzie. Pamiątka ostatnia i przestroga gniewu.
Zamilkł, siedział długą chwilę.
-Diable?
Nie odpowiadał nikt. Wstał.
Nikogo nie było. Na krzyżu leżała turecka brosza z kamieniem.
Komentarze (7)
Komes, to jest bardzo, bardzo dobre. Baardzo mi się podobało, a musisz wiedzieć, że lubię się przypierdolić. Język, styl prowadzenia narracji, poszczególne zdania. Magia. Piszesz poetycko, czasem (nie wiem na ile świadomie) wywracasz zdanie do góry nogami.
Przykład: "Tacy nie interesują mnie." - teoretycznie, aż się prosi, by zmienić szyk, ale tu to pasuje.
Jedna ważna kwestia. Spacje po myślniku dialogowym, jak i przy dialogowych wtrąceniach.
Poza tym, od strony treści, cudo.
Zarejestruj się czym prędzej.
Pozdro.
Odpowiedz zamiescilo pod nickiem "Wolff",gdyz na tel tak probowalem sie rejestrowac.Pozostaniemy przy "Komesie". Zarejestruje sie tak niebawem i zamieszcze cos jeszcze.
Wstawiaj i zobaczymy. Ja czasem zwracam uwagę na dziwne rzeczy. Na detal. Na piękno pojedynczo ujętej myśli.
Wstawiaj i zobaczymy
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania