Buraki

Ugotuję dzisiaj barszcz.

Drewnianą wezmę deseczkę,

do ręki ostry nóż.

Najpierw buraki obiorę,

teraz będę je kroić,

czerwony leje się sok,

skapuje z moich palców,

pozostawiają ślady.

Zupa dziś na obiad będzie,

rodzina przyjdzie,

może znajomych zaproszę.

Wszyscy się na barszcz już cieszą,

nie chcę ich rozczarować,

lecz to wcale nie buraki,

ja rzepę przecież kroję.

A na moich dłoniach... Krew?

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 9

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (21)

  • Wiedziałam! Trzeba było nie bujać w obłokach, jak warzywa cięłaś, może byś się nie skaleczyła :c
    Teraz serio. Nie jest to może moje twoje ulubione dzieło, ale w jakiś sposób się w nim odnajduję - mam wrażenie, że podmiot liryczny chce się odciągnąć od tego, co go dręczy codziennymi czynnościami. Tylko, że problemy nie znikają, a unikane wychodzą na wierch w najmniej spodziewanych momentach - na przykład przy gotowaniu barszczu ;)
  • Lotta 07.06.2016
    Ja nie cięłam tych warzyw, tylko przyjaciółka i się nie skaleczyła xD ale ten sok taki mi pomysł podsunął. Nie jest to również mój ulubiony wiersz, ale cieszę się, że się w nim odnalazłaś. :D Dziękuję ;)
  • Neurotyk 07.06.2016
    Podobało mi się zaskakujące zakończenie. Bez rymów wyszło poważniej, bo rymy same w sobie dałby efekt luźnej atmosfery szykowania barszczu i efekt zaskoczenia byłby mniejszy, 5 :)
  • Lotta 07.06.2016
    Dziękuję Neuro. ;)
  • alfonsyna 07.06.2016
    Jak to miło, że nie tylko we mnie buraki i barszcz wzbudzają krwawe skojarzenia. :D A im barszcz czerwieńszy, tym lepszy... Świetnie to zbudowałaś, bardzo dobre to zakończenie, 5. :)
  • Lotta 07.06.2016
    Dziękuję uprzejmie alfonsyno. ;D
  • KarolaKorman 08.06.2016
    Znowu życie podpowiedziało scenariusz? świetna końcówka, 5 :)
  • Lotta 08.06.2016
    Tak ;D Dziękuję uprzejmie Karolko. ;)
  • Ritha 08.06.2016
    Super :) 5:)
  • Lotta 08.06.2016
    Dziękuję bardzo Ritha. ;D
  • candy 08.06.2016
    Aj, polała się krew :D 5 :D
  • Lotta 08.06.2016
    Ano, polała ;) Dzięki candy :D
  • Billie 09.06.2016
    Zakończenie daje do myślenia... Trochę mnie zaskoczyło. Fajny pomysł, dam 5 :)
  • Lotta 09.06.2016
    A dziękuję bardzo Billie. ;)
  • Rasia 10.06.2016
    Tak czułam, że doprowadzisz do takiego zakończenia. W znaczeniu dosłownym nawet mnie śmieszy, bo ile razy krojąc coś lub ścierając na tarce nie rozcięliśmy sobie rąk? A innych interpretacji narodziło się w mojej głowie kilka, z czego raczej jedna mniej wesoła od drugiej. W każdym razie zostawiam 5 :)
  • Lotta 10.06.2016
    Dziękuję bardzo Rasiu. :D Cieszę się, że znalazłaś kilka możliwych interpretacji.
  • Czarna Myśl 19.06.2016
    Hm... ciekawy wiersz, pomysł, zakończenie. Jeśli traktować to jako humoreskę, bardzo fajna, jeśli jako wiersz, nie ma tutaj wyraźnego rytmu, można się lekko pogubić. Mam takie wrażenie, że niekiedy wersy się przedłużają, niekiedy są ucięte, choć może specjalnie... Tak, wzięłabym to raczej z przymrużeniem oka, jako humoreskę :) Pozdrawiam Cię serdecznie! :)
  • Lotta 19.06.2016
    Dziękuję bardzo i również pozdrawiam. ;D
  • Ehh te buraki... zdradzieckie świnie... 5
  • Lotta 10.07.2016
    :D taa xD Dziękuję Ci :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania