Burza w głowie - analiza zachowań cz.II

Przekraczając sferę tak potężnych uczuć, zaczęło do mnie docierać jaki błąd popełniłam.

- Ty skończona idiotko, skrzywdzisz go!

- Traktujesz go ozięble i jest ci obojętny!

Za każdym razem, kiedy wracałam do domu, prowadziłam gonitwę myśli. Było tyle okazji żeby go zostawić i odizolować się... Tak byłoby lepiej.

Jednak... kiedy pojawiał się obok... To było mi zupełnie obce; ciepło przepływające przez żyły, które zasilało moje serce. W takich sytuacjach czułam wstręt. Chciałam opuścić takiego człowieka?

Z biegiem czasu oswoiłam się z jego "magicznymi sztuczkami".

"Kocham Cię" było teraz pewne i niewymuszone.

Odzyskałam przy nim wszystko... Pasję, energię do życia, motywację oraz zyskałam wizję pięknej i stabilnej przyszłości. Nie raz rozmawialiśmy o dzieciach, których tak bardzo nie chciałam mieć, dopóki nie uświadomił mi jak wspaniałą byłabym matką. Uwielbiał stawiać nas przed lustrem i powtarzać, że nasze maluchy będą piękne.

 

~ Jak dziś pamiętam, kiedy przy naszej pierwszej sprzeczce, popłakał się i krzyczał, że był wściekły, gdy dostał wiadomość "Fałszywy alarm, małego wariata jeszcze z nami nie będzie". Wszystko we mnie się uspokoiło; chciał założyć rodzinę. Ze mną. Nawet teraz. Nawet jeśli byliśmy po prostu nieostrożni. Chciał być obok...~

 

Miłość miała na mnie bardzo korzystny wpływ. Przestałam być nerwowa i tryskałam szczęściem. Drzwi od mojego pokoju były częściej otwarte, co prowadziło również do lepszych relacji z rodzicami. Ale zauważyłam coś jeszcze... Zdawało mi się, że otrzymałam szósty zmysł.

Każde spojrzenie w jego oczy mówiło mi więcej niż słowa. Potrafiłam myśleć jego mózgiem i wyprzedzać to, co chce powiedzieć. Zbudowaliśmy pomost mentalny, który nas tylko bardziej do siebie zbliżył. Miało to też swoje złe strony; od razu wiedziałam kiedy działo się coś złego. Nie mam w zwyczaju zadawać trudnych pytań, bo sama nienawidzę na nie odpowiadać. Zamiast niepotrzebnie gadać, po prostu byłam obok, a on czerpał z tego siłę.

 

 

CDN

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • No, to już takie słodsze, przysłodkie dla mnie.
    Ale nie można odmówić Ci zręczności pisarskiej.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania