Cała ja
Mam w sobie wiele „Ja”, ale dwa dominujące i spolaryzowane. Gdy staję się pierwszym moje pismo przechylone jest w lewo, nie zabieram się za projekty na wyrost, analitycznie podchodzę do problemów, jestem rzetelna, w miarę punktualna i lubię się taką jaką jestem. W czasie, gdy dominuje to to drugie „Ja” - odczuwam. Odczuwam dogłębnie każdą rysę samotności, drobne drgnienia przeplatających się ze sobą nadziei i złudzeń, każdą chwilę radości, żalu, zawiści, smutku, euforii, rozpaczy czuję aż nadto. Wszystkiego jest wtedy we mnie pełno i mnie samej jest pełno wszędzie lub na odwrót i nie ma mnie nigdzie. Jestem wtedy wiatrem, który nie zna umiaru i kształtu, a moje pismo pochylone jest na prawo. Czasami moje dwa ja posprzeczają się ze sobą i już nie wiem co mi wolno, a czego nie. Czasami żyją ze sobą nawet całkiem nieźle i wtedy wiem kiedy iść spać, a kiedy pisać. Ale czasami też już nie wiem kim jestem i znikam, rozmywam się bezbarwnie i przestaję istnieć.
Komentarze (4)
Język bogaty. Tekst ładny.
Jestem na tak.
Trochę nie podoba mi się tzw. ściana tekstu. Poszczególne watki napisałbym od nowego wiersza.
Ale ogólnie jest nieźle.
Nie ma w tym kunktatorstwa, licytowania, kupczenia słowem,
byle się popisać przed rzeszą wybranych.
A prosty przekaz własnego jestestwa, obnażenie, --
- Patrzcie, taka jestem, tak mam, jest we mnie tyle
sprzeczności, czy też tak masz?
Zgadzam się z przedmówcą, że język bogaty, a wszystko
spięte kolokwializmami, które wizualnie zamykają całość.
A tak na marginesie, to Ci powiem, że zatrzymałem się dłużej
przy tej symbolice pisma i coś w tym jest. Sam raz w banku
byłem proszony o ponowne złożenie wzoru podpisu i byłem
szczerze zdziwiony ich biegunowością.
Najwidoczniej jak napisałaś - "moje dwa ja " występuje pewnie
u wszystkich, a na pewno u mnie.
Taa....nIc się ludzie nie różnią od siebie, tylko
nie wszyscy wsłuchują się w siebie, wolą zagłuszać to.
Pozdrawiam.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania