Przeczytałem, ale jeszcze wrócę. Najpewniej jutro. Teraz tylko tak, że: dobrze jest podczas upałów o upałach, a w dni zimne, o mrozie co nieco.
Tożsame ułatwia.
Wrócę
Jeżeli aspekty marne, to dobrze że styl wziął, pozdro:)
Anonim13.06.2019
Dobry tekst.
Jedynie przyczepiłbym sie do:
Ostatnią szansą przetrwania były te maleńkie, białe, krągłe. – tu mi brakuje dopełnienia, czy jak to się zwie.
Mam wiele skojarzeń, od polityki po religię i nie wierzę, że chodzi o pogodę za oknem... to tylko tło.
Ogólnie podoba mi się, zawsze podoba mi się tekst, w którym można pogrzebać i do czegoś się dogrzebać, nawet jeżeli moje myśli odbiegają od zamysłu Autora.
Sceptyk, ale taki bardzo pozytywny sceptyk, jeśli idzie o Tqe prace, każe mi powątpiewać, że tekst jest o tym, o czym zdaje się, jest. Z drugiej strony mogę niedoceniać Twego literackiego cwaniactwa i tekst całkiem przekornie jest właśnie o tym... o czym jest.
Albo upał mi już miesza w garze. Nie wiem. Wiem natomiast, że obrazek napisany na tyle przekonywująco w obrysie słów, że jakością kojarzy mnie się z pierwszymi stronicami sklepów cynamonowych.
Ritha, Ty, Pan Buczybor - kilka tekstów z ostatnich dni, które na nowo budzą we mnie chęć pisania.
Dziękuję.
Cały ten cyrk - jest o tym, o czym chce, żeby był - jego Czytelnik.
Oho... w narcyzm zaraz wpadnę, dziękuję :)
Trzymam kciuki, czekam na Twoje słowa. Bardzo. Pozdro.
Oj Wrotunio→Jak ładnie obrazem napisałaś. Aż sobie wyobraziłem, że to wszystko jest w czasie rzeczywistym malowane, naturalnym pędzlem, chociaż niektóre wrzące zwisy farby, przeistaczjaą się w zęby, pochłaniając swój własny obraz, jeno te białe kulki, są nadzieją, że na aukcji będą drogie esensji tego co w ramie. Plastycznie bardzo. Pozdrawiam o o o o o:)
P.S→ A ''Glisando -2 gdzie?:))
Super, Dedusiu, obraz tak kapitalnie odbity, że lepszy od rzeczywistego. Wrzące zwisy farb... mega. Surrealizm uwielbiam.
Dzięki, również za pamiętanie pierwszego tekstu:) Kontynuacja krąży daleko od głowy, może w wakacje?
Pozdrawiam:)
Hmmm obraz bliski chyba wszystkim. Ale ten tytuł super, cyryk, klauny czerwonymi nosami, a tu mamy czerwone plamki, poparzone skórki, wszyscy jesteśmy trochę takimi postaciami komicznymi w trakcie upałów (myślenie, działanie spowalnia).
Zupełnie nie umiem tego wyjaśnić, ale sposób ten przedstawiania przyrody/natury przypomina mi Baczyńskiego, szczególnie pierwszą część "Niebo złote ci otworzę...".
Bardzo mi się spodobało. Pozostawia duże pole do skojarzeń, że tak to ujmę :)
Przyszłam za Aleksadu, bo mi "Baczyński" mignął w komencie, a do jego pisania mam ogromny sentyment.
Nie rozczarowałam się - tekst jest w szczegółch niemal barokowy, a jednak kompletnie mi to nie przeszkadza (a to nowum). Wręcz przeciwnie - to obciążenie sprawia, że niemal czuję tę suszę wyschniętymi ustami. Jestem pod wrażeniem - ciężko o taki balans - by zaintrygować, wciągnąć, prowadzić i nie zmęczyć tekstem.
Komentarze (29)
Tożsame ułatwia.
Wrócę
Czekam, a co, bezczelnie.
Sorry, ale wlasnie zaczęło u mnie padać. Niesmialo, ale zawsze to coś.
Dziekuje za ten tekst.
Pozdro:)
Tekst bardzo na czasie i bardzo na tak :D
Jedynie przyczepiłbym sie do:
Ostatnią szansą przetrwania były te maleńkie, białe, krągłe. – tu mi brakuje dopełnienia, czy jak to się zwie.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam, Antoni.
Ogólnie podoba mi się, zawsze podoba mi się tekst, w którym można pogrzebać i do czegoś się dogrzebać, nawet jeżeli moje myśli odbiegają od zamysłu Autora.
Betti, skojarzenia to podstawa, pozdrawiam.
Rządzi mną, a nie ja - nią.
Albo upał mi już miesza w garze. Nie wiem. Wiem natomiast, że obrazek napisany na tyle przekonywująco w obrysie słów, że jakością kojarzy mnie się z pierwszymi stronicami sklepów cynamonowych.
Ritha, Ty, Pan Buczybor - kilka tekstów z ostatnich dni, które na nowo budzą we mnie chęć pisania.
Dziękuję.
Oho... w narcyzm zaraz wpadnę, dziękuję :)
Trzymam kciuki, czekam na Twoje słowa. Bardzo. Pozdro.
P.S→ A ''Glisando -2 gdzie?:))
Dzięki, również za pamiętanie pierwszego tekstu:) Kontynuacja krąży daleko od głowy, może w wakacje?
Pozdrawiam:)
Pozdrawiam
Pozdrawiam.
Bardzo mi się spodobało. Pozostawia duże pole do skojarzeń, że tak to ujmę :)
Pozdrawiam:)
Nie rozczarowałam się - tekst jest w szczegółch niemal barokowy, a jednak kompletnie mi to nie przeszkadza (a to nowum). Wręcz przeciwnie - to obciążenie sprawia, że niemal czuję tę suszę wyschniętymi ustami. Jestem pod wrażeniem - ciężko o taki balans - by zaintrygować, wciągnąć, prowadzić i nie zmęczyć tekstem.
Dzięki serdeczne, pozdrawiam:)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania