ccc

Stoję tutaj lecz ciężko jest mi wykonać kolejny krok. Spoglądam na siebie w lustrze.

Widok ten napełnia mnie nienawiścią. Dlaczego tak wyglądam?

Sam sobie to kiedyś zrobiłem. Dzisiaj rozpoczynam drogę zmian.

 

Patrzę na swoje zranione ręce. Ciągły ból tych czynów.

Tylko odciski na nich niosę. Nie potrafię ich podać nikomu.

Same zamykają się w twardą pięść. Skamieniałe serce tak nakazało.

 

Kładę się nie po to aby się poddać. Leżę pod ciężarem, który podnoszę.

Powolny trening, który nie daje satysfakcji. Pot powoli spływa po mym ciele.

Łzy stały się tylko motywacją. Za miesiąc spojrzę w oczy zmianom.

 

Sam sięgam po swój puchar. Wytopiłem go z złota, które było na wyciągnięcie ręki.

Nie siedzę już zastanawiając się dlaczego tak jest. Trzeba chwycić los w swoje ręce.

Ileż można tkwić w winie? Zero myśli tylko działanie.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • elenawest 04.11.2015
    BRAWO Dawid! Optymistyczny tekst :D pozostawiam go jednak bez oceny ;)
  • hariin 05.11.2015
    Czytałam kilka twoich tekstów i ten chyba jest najlepszy z nich wszystkich. Dostrzegam tylko jeden błąd: brak przecinka przed "lecz". Widzę, że udało ci się popracować nad interpunkcją. Idzie ci coraz lepiej, 5 :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania