„Był pieszo, więc znajdował”
To więc mi tutaj nie gra
„aby zaczerpnąć tego słonecznego dnia, choć trochę świeżego powietrza.”
Szyk: aby tego słonecznego dnia zaczerpnąć choć trochę świeżego powietrza.
„Steve wpakował go w tarapaty”
Kogo dotyczy go?
„mógłby znaleźć tej recepty. Matthew zastanawiał się jak mógłby pomóc. Czy mógł”
2 x mógłby + mógł
„dzielił go raptem rok różnicy”
Dzielił i różnicy w tym zdaniu to o jednego grzyba za dużo
„Jego dziewczyna głośno”
Jego zbędne
„nie wiedziało chorobie…”
Wiedział
„niepohamowaną satysfakcje”
Satysfakcję
„jego wywód. W jego”
2 x jego
Niezłe. Matt się ładnie rozprawił z matką, a chociaż słowa bolesne, to przecież prawdziwe. Z drugiej strony, chciała tylko porozmawiać. Ciekawe, czy gdyby była matka tylko Audrey to wtedy by z nią pogadał ?
Afera Steve też się ładnie rozwija. Spryciarz będzie udawał autyzm.
Jest i mój najwierniejszy fan! :) Dziękuję :)
„Steve wpakował go w tarapaty”
Kogo dotyczy go? - dotyczy Peter'a. Wynika to z kontekstu zdania poprzedzającego, jak i następnego"
-"Siedząc na ławce odtwarzał w głowie rozmowę z wujkiem, który dzwonił rano"
- "W głębi duszy, Peter łudził się, że..."
"Siedząc na ławce odtwarzał w głowie rozmowę z wujkiem, który dzwonił rano. Czy możliwe, że to Steve wpakował go w tarapaty?"
Mnie pasował i Matt i Peter.
Natomiast kontekst zdania następnego już się nie liczy, bo to wyjaśnienie po fakcie, więc muszę wrócić i zweryfikować, a powinienem czytać płynnie bez zatrzymywania ;)
Niestety, czytelnicy, choćby i najwierniejsi, mają swoje ułomności i nie wszystko rozumieją :)
Komentarze (3)
To więc mi tutaj nie gra
„aby zaczerpnąć tego słonecznego dnia, choć trochę świeżego powietrza.”
Szyk: aby tego słonecznego dnia zaczerpnąć choć trochę świeżego powietrza.
„Steve wpakował go w tarapaty”
Kogo dotyczy go?
„mógłby znaleźć tej recepty. Matthew zastanawiał się jak mógłby pomóc. Czy mógł”
2 x mógłby + mógł
„dzielił go raptem rok różnicy”
Dzielił i różnicy w tym zdaniu to o jednego grzyba za dużo
„Jego dziewczyna głośno”
Jego zbędne
„nie wiedziało chorobie…”
Wiedział
„niepohamowaną satysfakcje”
Satysfakcję
„jego wywód. W jego”
2 x jego
Niezłe. Matt się ładnie rozprawił z matką, a chociaż słowa bolesne, to przecież prawdziwe. Z drugiej strony, chciała tylko porozmawiać. Ciekawe, czy gdyby była matka tylko Audrey to wtedy by z nią pogadał ?
Afera Steve też się ładnie rozwija. Spryciarz będzie udawał autyzm.
„Steve wpakował go w tarapaty”
Kogo dotyczy go? - dotyczy Peter'a. Wynika to z kontekstu zdania poprzedzającego, jak i następnego"
-"Siedząc na ławce odtwarzał w głowie rozmowę z wujkiem, który dzwonił rano"
- "W głębi duszy, Peter łudził się, że..."
Mnie pasował i Matt i Peter.
Natomiast kontekst zdania następnego już się nie liczy, bo to wyjaśnienie po fakcie, więc muszę wrócić i zweryfikować, a powinienem czytać płynnie bez zatrzymywania ;)
Niestety, czytelnicy, choćby i najwierniejsi, mają swoje ułomności i nie wszystko rozumieją :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania