.

 

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (17)

  • Paradise 09.04.2018
    OMG! Ale się stęskniłam za Aleksem i Wiki, no i całą resztą :D na początku tylko chwilę mi zajęło, żeby ogarnąć co się dzieję, ale szybciutko sobie przypomniałam wydarzenia z poprzedniego rozdziału :D uwielbiam sprzeczki między Wiki i Aleksem, zwłaszcza jeśli kończą się w ten sposób, co na balkonie ;) no i końcówka oczywiście mega :D coś czuję, że happy endu to tak szybko nie będzie. Zastanawiam się czy Remik będzie chciał ich rozdzielić, czy zrobi pranie mózgu Aleksowi, chociaż nie jestem pewna czy to możliwe xD Aleks teraz to chyba nie odstąpi Wiki na krok, ale znając Ciebie jeszcze zaskoczysz nie raz :D zostawiam 5 i czekam na kolejny rozdział :)
  • Elorence 09.04.2018
    Ale jesteś szybka!
    Oni bez siebie żyć nie potrafią :P
    Mam w planach kilka akcji z zaskoczenia, ale zobaczymy jak to wyjdzie :)
    Dzięki, że dzielnie śledzisz ich losy :) Pozdrawiam!
  • Kim 03.05.2018
    Przybywam i tu. Wybacz, że bezceremonialnie wpadam i czytam serię od środka, ale chciałam rzucić okiem, bom ciekawa, coś naskrobała.
    Hmmm. Czytam i myślę. Próbuję nadążyć mózgowo nad całą sytuacją i chyba nawet mi się udaje, choć powody działania tego pana Aleksa są nieco mgliste. Jego argumentacja również. A nasza główna bohaterka zdaje się być szczerą i emocjonalną osóbką, wylewną i nieraz niepanującą nad wodospadem uczuć, tryskajacych z serca niczym woda ze szlaufa strażackiego. Podoba mi się. Taka emocjonalnosć gwarantuje szczerosć, a ja lubię szczere postaci. Ma u mnie probsa.
    To taka dygresja, jadę dalej (właśnie romawiają na balkonie ;) )
    Okej, Sonia, jak mniemam, to obecna dziewczyna pana Aleks. Jeszcze jestem w stanie wszystko ogarnąć.
    Och.
    "– To mi, kurwa, wytłumacz!
    Odechciewa mi się wszystkiego, więc próbuję go wyminąć, ale zachodzi mi drogę i popycha na ścianę, o którą uderzam plecami."
    Ależ to kobiece. Normalnie 100% kobiety w kobiecie. Taaak. Rozumiem ją. Znam to uczucie, kiedy odechciewa się wyjaśniania i powszczyna się natychmiastową ewakuację z miejsca dyskusji :)
    "Nie potrafię skończyć, bo blondyn łapie mnie za włosy i całuje." - można było się spodziewać. Pan Aleks pasuje mi na takiego dynamicznego, ale trochę też skrytego za półuśmieszkiem jegomościa, który w ułamku sekundy przechodzi z myśli do działania. Hmm. Lubię.
    "Drżą jej wargi, a oczy ma pełne łez. Cofa się, a po chwili wychodzi z balkonu.
    Kącik ust samoistnie podnosi się do góry." - no dobra. Nasza bohaterka okazuje jeszcze pewną dozę bezwzględności wobec swojej 'przeciwniczki'. Lubi triumfować dziewczyna, nie ma co. Taka zadziorna, z zębem. Ciekawa postać, ciekawa...
    "Martwi mnie tylko Sonia. Nie wiem czy odpuści sobie blondyna, czy może zacznie się dwa razy bardziej starać." - ha. Po pierwszym zdaniu myślałam, że 'martwi mnie' znaczy bardziej 'współczuję jej'. To by znaczyło, że nasza bohaterka współczuje pani Sonii, bo przecież odbiła jej faceta dość bezceremonialnie. Dałam się nabrać. Oczywiście, że chodzi o typową kobiecą zawiść. Chyba nie odziedziczyłam jej genetycznie i ciągle się jej uczę, dlatego miło mi się czyta podobne teksty. Twój warsztat kobiecego myślenia jest przezacny, Elo. Powinszować.
    "– Myślisz, że Bruno dał ci spokój?
    Strach zawiązuje mój żołądek w supeł." - czuję się niedoinformowana, ech.
    "– Nie zdążysz owinąć wokół niego macek. Gwarantuję ci to – rzuca, a potem odchodzi, zostawiając mnie samą w kuchni." - cóż za nieuprzejmy jegomość z tego pana Remika. Pff.
    "O mój Boże.
    On się we mnie… zakochał." - cóż, 27 rozdziałów dziewczyna miała, żeby zdać sobie z tego sprawę, ale z facetami to tak właśnie jest. Oni kochają inaczej. No, też dużo zależy od temperamentu danej osoby. Jeden facet potrafi kochać dziewczynę i jednocześnie ją zdradzać, dla innego jest to nie do pomyślenia. Aaale, czyż z kobietami nie jest poniekąd podobnie?
    No. Trochę swoich myśli przelałam do komentarza.
    Mam nadzieję, że poprawi ci humorek czy coś ;)
    Postaram się rzucić okiem wstecz, na wcześniejsze części, ale nie chcę się zarzekać, bo jest ich dość sporo.
    Pozdrówka, Elo.
  • Elorence 04.05.2018
    Hej, Kim!
    Miło Cię tu widzieć ;)
    Jesteś dobra w te klocki. Normalnie, dobrze kombinujesz :D

    Oj, Kim. Jasne, że humor mi się poprawił :) Jestem przez ostatnie dni oderwana od świata i przytłoczona, więc dziękuję Ci, że wpadłaś, przeczytałaś, przeanalizowałaś :))
    Części jest sporo, ale mam wrażenie, że niektóre akcje za bardzo wydłużyłam w czasie...

    Pozdro, Kim! :D
  • Kim 04.05.2018
    Elorence na pewno sięgnę jeszcze wstecz i pokombinuję również tam :)
  • Minia215 05.06.2018
    Czy ja bym mogła cię prosić o rozdział 28? Nie lubię jak ktoś zaczyna coś i nie kończy czegoś co jest dobre...
  • Elorence 05.06.2018
    Dopiero w niedzielę wieczorem mogłam odetchnąć. Teraz zbieram siły, żeby coś napisać :)
  • Tanaris 20.09.2018
    Oj brakowało mi tego, a że było trochę wolnego czasu to przeczytałam. Jak Kim napisała, że "Twój warsztat kobiecego myślenia jest przezacny", co też w stu procentach się zgadzam, tak i dodam, że masz talent w pisaniu :d Tak trzymaj.
  • Elorence 21.09.2018
    Ooo, fajnie, że wpadłaś! Gdzie to Cię wywiało? :D
    Dzięki i pozdrawiam! :)
  • Ritha 31.12.2018
    Oj, pochlonelam na raz ten rozdzial. W koncu, w koncu, w koncu cos sie dzieje miedzy nimi pozytywnego! Uffff. Torturowalas mnie tymi podchodami z obu stron, ja juz tak bardzo chcialam, zeby ja przytulil i ona sie w koncu nie wymykala chylkiem.
    Malo tego, wygladaja jak swiezutka, nowiutka parka. Pieknie.
    Sonia smuteg, no coz, nie jest mi jej szkoda.
    Remik zwiariowal. Odbilo mu. Kompletnie.
    Ok, tyle na dzis, musze lulu (w zasadzie juz powinnam), a szkoda, bo bardzo jestem ciekawa co bydzie dalej! :)
    Pozdro, Elo
    (powroce na dniach)
  • Ritha 31.12.2018
    Podsumuje jeszcze oczywiscie na koncu, ale tu choc czesciowo. Bardzo kobiece pisanie, bardzo cieple (watek Laury i Stefana urzeka), duzo postaci, panujesz nad nimi, Aleks - sztos, Wiki - wyrabia sie, Marcin, Remik, Kasjan - ciekawi, nawet poboczne postaci - Aska, Ada, Blazej, dodaja cos od siebie, kazda postac jest inna, ma jakies cechy charakterystyczne, to duzo plus.
    Napiecie - wygenerowalas olbrzymie napiecie, bo az mnie skrecalo, zeby w koncu cos miedzy Aleksem i Wiktoria sie wydarzylo.
    Sonia, Bruno - czarne chaeaktery, musza byc antagonisci, pieknie.
    Dozo refleksji, jej wewnetrznych rozterek, lubie.
    Lekka narracja, czyta sie przyjemnie, dobre zakonczenia rozdzialow, w dobrych momentach.

    Malo czytam literatury stricte kobiecej, ale uwazam, ze jestes w swoim gatunku swietna. Rob to, bo widac, ze to czujesz. Wciagnelo mnie, choc na romanse przerzucenie sie mi nie grozi, ale napewno bede sledzic Twoja tworczosc tera :)
  • Ritha 31.12.2018
    Minus - tytul :P
  • Ritha 31.12.2018
    Ale to subiektywna opinia, mi sie wiekszosc tych romansowych tytulow na portalu nie widzi.
  • Ritha 31.12.2018
    I jeszcze jedno, widac roznice w tych ostatnich rozdzialach, a w pierwszych.Jest progress, widac ze sie rozwinelas przez ten czas. Tymbardziej jestem ciekawa kolejnych.
  • Elorence 31.12.2018
    Ritha <3
    O kurde!

    "Malo czytam literatury stricte kobiecej, ale uwazam, ze jestes w swoim gatunku swietna. Rob to, bo widac, ze to czujesz. Wciagnelo mnie, choc na romanse przerzucenie sie mi nie grozi, ale napewno bede sledzic Twoja tworczosc tera :)" - jejku, ale miło czytać coś takiego! Dziękuję <3

    Tak, wiem, tytuł Ci nie odpowiada :D Ale chyba ktoś jeszcze mi to pisał, albo nawet kilka osób. Nie wiem, ja mam zawsze problem z tytułami... Nie wiem, może za mało czasu spędzam na wymyślaniu ich :D

    Tak, sama też widzę różnicę w rozdziałach. Co jest denerwujące. Gdybym tak długo nie pisała tej historii, byłoby to mniej dostrzegalne, a tak... Hmm, no nie wiem co mam z tym fantem zrobić :(

    A co do rozdziału. Póki co będzie trochę pozytywnie. Remikowi odbiło, ale on stanowi osobny wątek :P Kiedyś na pewno wszystko się wyjaśni :D

    Dziękuję Ci raz jeszcze! Ostro wzięłaś się za czytanie i już przebrnęłaś przez prawie 3/4 historii :o
  • Ritha 31.12.2018
    Ni ma za co, Elołapku. Dawno powinno być przeczytane.
    Zara jadę dalej ;)
  • Ritha 31.12.2018
    A co do różnicy w pisaniu - idzie to równolegle z rozwijającą się historią, więc nawet pasuje.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania