Co za gamoń dał Ci 3? Nie lubię tego. Może chociaż jakieś uzasadnienie?
Ale wracajmy do tematu. Ekstra, że dodałaś rozdział :D Wiki i Aleks <3 uwielbiam ich zawsze i wszędzie, a chyba najbardziej jak się kłócą :D nie wyłapałam żadnych nieprawidłowości, jedyne co to za szybko przeczytałam, więc przydałoby się coś dłuższego xD zostawiam 5 i czekam na więcej, duuużo więcej :D
Pozdrawiam cieplutko :)
P. S. Jak tylko zacznę oglądać to oczywiście dam Ci znać jak wrażenia :D
I tak dobrze, od jakiegoś czasu dostaję tróję, więc może ten ktoś mnie lubi, chociaż tekst kiepski, więc nie daje jedynek, a może mnie nie lubi, ale tekst nie jest zły :P Kto tam wie!
Ja też się cieszę, że wreszcie dodałam! Jakoś tak kamień spadł mi z serca :)
Pozdrawiam ciepło!!!
Elorence jestem z natury cierpliwym człowiekiem, ale też uważam, że warto mobilizować takie zdolne osoby jak ty, więc nie pozwól, aby twój talent był wstrzymywany. Chociaż...
Każdy ma swoje tempo, nic na siłę ;)
Nie potrafią, to prawda. Wystarczy, zrobić smutną minkę, poudawać biedną i juz leci Aleks, dlatego Kasjan wydaje mi się też spoko. Taki mniej podatny chyba. No zobaczymy.
Mam wrazenie, ze od poprzedniej czesci wszystko jest lepiej pisarsko prowadzone.
Czyta sie przyjemniej.
Ja bym z powrotem do Marcina, albo chociaz jego ponownym pojawieniem sie nie zartowala. Byl hiper.
A zachowanie Wiki w tej czesci akurat jasne i zrozumiale wg mnie. Pozdrawiam.
Komentarze (17)
Ale wracajmy do tematu. Ekstra, że dodałaś rozdział :D Wiki i Aleks <3 uwielbiam ich zawsze i wszędzie, a chyba najbardziej jak się kłócą :D nie wyłapałam żadnych nieprawidłowości, jedyne co to za szybko przeczytałam, więc przydałoby się coś dłuższego xD zostawiam 5 i czekam na więcej, duuużo więcej :D
Pozdrawiam cieplutko :)
P. S. Jak tylko zacznę oglądać to oczywiście dam Ci znać jak wrażenia :D
Ja też się cieszę, że wreszcie dodałam! Jakoś tak kamień spadł mi z serca :)
Pozdrawiam ciepło!!!
Każdy ma swoje tempo, nic na siłę ;)
Kocham To!
Miło mi, że się podobało :)
Pozdrawiam!
Kurde mol. Nachodzi mnie na tygodniowy romans. Drugą część tamtego. Muszę to zdusić w zarodku, mam Kronosa do pisania.
Ale kurde… Zainspirowałaś mnie.
„– Gówno prawda – syczy. – Po prostu, Sonia ma problemy. Potrzebuje mnie. – Przeklina siarczyście pod nosem, widząc moją niezadowoloną minę. – Chodziło mi...” – kurwa, samarytanin.
On też jest udany, najpierw lata za Wiki, a teraz nie potrafi się pozbyć Sonisławy raz a porządnie. Bęcwał.
Niech wraca do Marcina.
Nie no, żartuję.
No nic, obadamy dalej.
Czyta sie przyjemniej.
Ja bym z powrotem do Marcina, albo chociaz jego ponownym pojawieniem sie nie zartowala. Byl hiper.
A zachowanie Wiki w tej czesci akurat jasne i zrozumiale wg mnie. Pozdrawiam.
Zobaczymy czy późniejszy Marcin Ci się spodoba :D
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania