Chlip, chlip, chop, chop.

Chlip, chlip.

Słyszę cichy płacz.

Kto tu jest, czy mam się zacząć bać?

Jeżeli tu jest jakaś dusza zbłąkana.

Niech się pokarze, niech nie jest sam.

Ja wysłucham jej historii życia.

Ja się da to nawet pociesze.

Ale proszę, nie płacz.

A zwłaszcza dzisiaj, bo dziś jest moje wesele.

 

 

Chop, chop.

Z oddali głos słyszę.

Czy to może słońca promyczek?

Nie to ona, ma miłość lat młodzieńczych.

To dla niej mam na swej duszy, znak mordercy.

Choć ona błagała, nie idź do lasa.

Ja nie posłuchałem i zabili mnie biedaka.

Jeżeli mnie słyszysz, ja ci błogosławie.

A na twym weselu również zabawie.

I będę różą, w twoim bukiecie.

A ty żyj i śnij nasz sen o świecie.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (9)

  • Margerita 18.07.2016
    Pięć
    ostatnio czytałam w gazecie o duchach o takiej duszy Powstańca co 70 lat czekał na swoją ukochaną Antek miał na imię
  • Tina12 18.07.2016
    Ja nie czytałam tej historii. Ale to musiało być wzruszające
  • Margerita 18.07.2016
    Tina12
    tak jest taka gazeta Historie o duchach ja ją kupuję i tam przeczytałam oj tak prawie się popłakałam ze wzruszenia dziś nie mam takich chłopaków co czekają na swoje ukochane
  • Tina12 18.07.2016
    Margerita
    To już nie te czasy.
  • anonimowa 18.07.2016
    Daję 5 :) :)
  • Tina12 18.07.2016
    Dzięki wielkie
  • ♦ Corsen ♦ 18.07.2016
    Podoba mi się. Ładnie napisane.Nie trzeba się wysilać, by to sobie wyobrazić, jeśli co chcę powiedzieć. Po prostu czytając widzę to wszystko. :D
  • Tina12 18.07.2016
    Dzięki za wizyte.
  • ♦ Corsen ♦ 18.07.2016
    jeśli wiesz*

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania