Chłód
Chłód ciągle otacza moje serce. Jest jeszcze za szybko.
Płomień nienawiści nie stopi tego lodu. Łzy smutku spływają nocami po mej twarzy.
Widzisz ten ból? Nikt nie potrafi zrozumieć.
Gdzie jest mój dom? Każde miejsce wypełnione wspomnieniami o niej.
Litery tworzą jej imię. Każdy kolejny krok przypomina mi wczoraj.
Dzisiaj nie chce się zmienić. Kolejne łzy spływają.
Szklane oczy, które nie przestają jej widzieć. Pamięć zabrania mi zapomnieć.
Ile jeszcze będę to wspominał? Moje serce to lodowata góra.
Kawałek lodu, który nie topi się. Ja tonę w oceanie łez.
Smutki myśli zabijają mnie. Jak mam je wyleczyć?
Ile to już tych ran zadanych? Przecież jestem tylko eksperymentem.
Człowiekiem wśród Aryjczyków. Umieram w ciszy cienia, braku zrozumienia.
Komentarze (2)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania