chmury
po bezkresnym błękicie wędrują widma
bagaż ich pełen snów i marzeń
miłosny szept je napędza
aby dotknęły krańca nieskończoności
ciemność twarz odkrywa
smutne oblicze ukazuje
i płacze niezliczoną ilością łez
przy pomrukach nienawiści
po bezkresnym błękicie wędrują widma
bagaż ich pełen snów i marzeń
miłosny szept je napędza
aby dotknęły krańca nieskończoności
ciemność twarz odkrywa
smutne oblicze ukazuje
i płacze niezliczoną ilością łez
przy pomrukach nienawiści
Komentarze (18)
Pozdrawiam.elka.
Miłego dnia.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania