Chodź ucieknijmy stąd
Sprzedajmy wszystko, co mamy
Te materialne dobra, które latami gromadziliśmy
Samochody, ubrania, nieruchomości
Przedmioty okupione potem i wyrzeczeniami
Pozbądźmy się w końcu tego zbędnego balastu
Zrzućmy ciążące latami kajdany
Wymażmy z pamięci całe kiedyś…
Choć brzmi to irracjonalnie
Po prostu ucieknijmy stąd
Do miejsca, gdzie
Nikt nas nie znajdzie, pozna, oceni
W którym będziemy tylko my
Nareszcie wolni
Od nieprzychylnych spojrzeń i szeptów
Życzliwych nam sąsiadów
Zróbmy wreszcie ten jeden milowy krok
By codziennie móc spijać nieprzerwane potoki naszych słów
By wieczorami czuć niezastąpioną bliskość
By nie bać się wykrzyczeć w niebo kocham Cię
By zawsze być tylko razem…
…Skrzydlaty…
Komentarze (9)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania