Choroba.
Od rana płacze niebo.
Chyba chore tak jak ja jest.
Nie głowę, lecz od niej me cierpienie się zaczęło.
Bo zimny wiatr przewiał mnie.
A mama mówiła mi.
Gdyby tylko czapkę się nosiło.
Nie leżałabyś dzisiaj jak kupka nieszczęścia.
Ale człowiek zawsze mądry po szkodzie.
Co z tego, że katar od wczoraj spędza mi sen z powiek.
I kicham, i zamek z chusteczek buduje.
Ludzie ciągle czegoś o de mnie chcą!
Nie mogą pojąć tego, że zwyczajnie choruje.
Ała głowa mi już pęka.
Chyba nigdy nie skończy, się ma udręka.
Pisać próbuje, lecz mi nie wychodzi.
Chyba lepiej jak spróbuje.
Poleżeć i się weną zagłodzić.
Komentarze (16)
Łap cieplutkie 5 i zdrowiej.
$$$$$=5
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania