Choroba - jak ja to widzę

Po co się żyje skoro i tak wszyscy umrzemy.

Czy nie lepiej od razu się zabić? Przecież możemy.

Czy lepiej się patrzeć jak ktoś bliski się męczy

I nie możesz nic zrobić, to najbardziej dręczy.

Tylko łzy, płacz, smutek, niemoc i bezradność,

Ale kiedy się poprawi, od razu w sercu radość.

Gorzej jak poprawy nie ma, nic,

A potem rany w sercu będzie zszywać nić.

Okropne, wypadki, raki, udary,

Co ten Bóg dał nam za dary?!

Może go nie ma? Czasem do tego wniosku docieram,

Kiedy patrzę jak choroba ludźmi poniewiera,

Bo kiedy śmierć wokół choroby lata,

Nie będzie istniała dla nas cała reszta świata.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • Alicja 26.03.2017
    Prawidłowe przemyślenia. Różne wnioski się nasuwają. Wiersz jest w porządku. Dobrze mi się to czyta, jest również przekaz. 5
  • Julsia 27.03.2017
    Dziękuję :)
  • Adam T 27.03.2017
    Julsia, od jakiegoś czasu czytam sobie Twoje wiersze, czasem komentuję, zwłaszcza te, moim zdaniem, lepsze lub dobre, ale dziś... może dlatego, że poniedziałek, ten Ci nie wyszedł. Strasznie naiwniutki. I tak, jak w wielu innych, prostota jest plusem, oczywiście w moim odczuciu, tak tutaj zabiła wiersz. Piszesz sporo i wiem, że dajesz radę, potrafisz dużo, dużo lepiej. Potraktuję ten wpis jako brudnopis. Zostawiam bez oceny.
  • Julsia 28.03.2017
    Ja nie umiem pisać inaczej. Lubię prostotę i przy tym zostaję :D dzięki za szczery komentarz i jak znajdę chwilę czasu to też zajrzę ;)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania