Edyta (02.07.2017)

 

Średnia ocena: 4.7  Głosów: 9

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (17)

  • Canulas 27.11.2017
    Ten moment:
    "Nie nauczyłeś mnie chodzić boso po truchłach ani patrzeć przez szkielety skrzydeł," - ten moment fiu, fiu, Dopiero teraz się zorientowałem, że to w częściach. No to obadamy.
  • Adam T 27.11.2017
    No wwłaśie, to nie części. To luźne drobiażdżki ku pamięci, to wszystko.
    Bedzie trochę dziwnie, czasem zabawnie, ale generalnie inaczej ;)
    Pozdrawiam i dziękuję ;))
  • Pasja 27.11.2017
    Czy choinki będą pomnikami drukarzy?
    Pewnie nigdy nie poznamy prawdy.
    Chronologia zdarzeń pozostanie pustką. Pozdrawiam serdecznie:)
  • Adam T 27.11.2017
    Chronologia ma tu znaczenie, na razie jest to zbiór różnych "myśli".
    Pozdrawiam ;))
  • Szudracz 27.11.2017
    Wiedzieć gdzie wewnątrz jest ogniwo bólu, bezcenne. 5
  • Adam T 27.11.2017
    Czy ja wiem, raczej - w tym przypadku - świadomość nieuchronnego. Ogromne dzięki ;)
  • Pan Buczybór 27.11.2017
    No, część kolejna i cześć znowuż dobra. No, zabawa formą i przesłaniem. Przyjemna bardzo i w sam raz do kawy (choć kawy nie pijam). Pozdro.
  • Adam T 27.11.2017
    W zasadzie też nie piję, ale lubię. Dziękuję za dobrych słów kilka ;))
  • illibro 28.11.2017
    Coś innego widzę, niż do tej pory ;) Ok, czekam na dalsze epizody
  • Adam T 28.11.2017
    Gdzieś mi w głowie siedzą jakieś takie dziwne rzeczy. Epizody będą różne, jeśli zerkniesz, sam się przekonasz.
    Dzięki, że zajrzałeś.
    Pozdrawiam ;))
  • Agnieszka Gu 28.11.2017
    No wyobraźnię, to Ty masz niezaprzeczalnie godną podziwu.
    "... ten właściwy ból" - bardzo sugestywne.
    Jeśli będą kolejne - zajrzę.
  • Adam T 28.11.2017
    Będą, ale w zasadzie każdy inny. Zapraszam.
    Pozdrawiam ;)
  • drohobysz 28.11.2017
    hehe, trochę to przypomina haiku, gdyby nie to że to inna forma :) bawisz się sensoryką, mocne te obrazy...
  • Adam T 29.11.2017
    Ciekawie to napisałeś "bawisz się sensoryką". Dzięki za komentarz.
    Pozdrawiam ;)
  • Adelajda 06.12.2017
    Bardzo zgrabna miniatura. Ciekawie pobudzasz zmysły, tymi opisami. Poczułam się jakbym była w lesie. Być może Edyta snując te refleksje, była właśnie w nim. Później jeszcze te "szkielety skrzydeł" - nie wiem czy kiedyś przyglądałeś się uważnie ważkom, ale obserwując na ten przykład skrzydła żagnicy zielonej, człowiek ma wrażenie jakby oglądał przezroczysty szkielet skrzydła. Takie moje skojarzenie.

    I jeszcze na deser "właściwy ból" - na który zwrócili uwagę pozostali czytelnicy. Mogę tylko się domyślać, że Edyta jest świadoma swojego bólu i jest jej z tym dobrze. Podobnie jak ja; lubię czuć ten właściwy ból, podobno człowiek wie wtedy, że żyje.

    Reasumując - bardzo mi się podobała, ta krótka podróż :)
  • Adam T 06.12.2017
    Bardzo się cieszę, że znowu Cię widzę, o czym nie napisałem poprzednio.
    Ciekawe jest to, że akurat poruszyłaś temat ważek, który ostatnio zgłebiałem na okoliczność pewnego opowiadania. To są fascynujące owady.
    Edyta miała zdecydowanie swój świat i chcę go z różnych stron pokazać.
    Cieszy mnie Twój komentarz.
    Pozdrawiam ciepło ;))
  • Adelajda 06.12.2017
    Czasami tu zaglądam, bo niektórych autorów bardzo tu lubiłam i lubię czytać. Ja już nie piszę, postanowiłam to chwilowo zostawić, może wrócę do pisania... kiedyś :) Teraz mam swoje zacisze i moje zdjęcia. Teraz one mnie absorbują.
    Ważki to przecudowne stworzenia. A jeszcze jak spędziłam połowę lata na obserwacji owadów, to odkryłam drugi, mikro świat. Szkoda tylko, że musiałam uważać na kleszcze.

    Jeszcze dzisiaj zajrzę do Twoich tekstów, ale muszę jeszcze zrobić obiad i wyprowadzić psa na spacer. Również pozdrawiam :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania