Chwila, lub dwie ( nie wiersz)
Tylko chwila, lub dwie, nim me serce Amor przebił na wylot.
Swoją drogą, niezłego ma cela ten gówniarz w pieluchach.
Tylko chwila, lub dwie, nim ziarnko miłości w kwiat się przemieniło.
Powinien pachnieć wtedy bez, lub konwalie, ale była jesień.
Cóż miało pachnieć, kasztany?
Tylko chwila, lub dwie trwało nim twe usta zaczęły szeptać słowa czarowne.
A były one dla mnie jak najpiękniejsza muzyka, działały jak magiczne zaklęcie.
Tylko chwila, lub dwie nim twa postać świat mi cały zasłoniła.
Choć postury byłeś drobnej, i raczej cherlawej.
Tylko chwila, lub dwie nim spojrzenie twoje gorące rozkruszyło skałę mojego istnienia.
I przylgnęły te fragmenty do ciebie, byśmy stanowili jedno.
Niestety, nie chwilę lub dwie trwało, nim siedem zasłon opadło z mych oczu,
bym mogła zobaczyć jaki jesteś naprawdę.
Pod osłoną z masek nie było nic.
Nawet cienia człowieka.
Komentarze (19)
Nie mniej jednak miło przeczytać taką opinie : D
Wiersz wspaniały. Lekki, a wyraża tyle prawdy o miłości i życiu. Zostawiam 5 :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania