ciche krzyki
i ten głuchy strach
niewinny
seryjny morderca
zabija moją duszę
kaleczy ciało
niweczy wszystko, co istnieć nie ma prawa
przykłada broń do mojej skroni
żadnych gwałtownych ruchów-mówi
myśli, że się boję
a ja cicho krwawiąc śmieję się z niego bezgłośnie
ciche krzyki
ciche płacze
ciche wrzaski, jęki
tylko to już słyszę
i drwiąc z niego śmieję mu się w twarz
patrze w jego czarne oczy
widzę rozpacz
udaje niezłomnego
-jest bezsilny
udaje odważnego
-jest tchórzem
wyciągam broń z jego dłoni
przystawiam mu do gardła
głuchy strzał
ciche krzyki
ciche płacze
ciche wrzaski, jęki
tylko to już słyszę
Komentarze (2)
Opisujesz ze swojego punktu widzenia, więc dookredlenia są zbędne.
Np. tu.
"przykłada broń do mojej skroni" - wiadomo, że do twojej.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania