Ciemna nocka.
Ciemna nocka nadchodzi.
Słońca promień już zawodzi.
Tonie już w morzu, ludzkich łez.
Ludzi czekających na zbawienny sen.
Lecz czy on da wytchnienie?
Czy duszą da zbawienie?
Czy ulży nam w cierpieniu?
I pozwoli usiąść w swoim cieniu.
Z duszą na ramieniu.
By dać tak zwyczajnie odpocząć.
Od zgiełku i biegu.
I wyśnić sobie w lecie, świat pełen śniegu.
Następne części: Ciemna noc, kusi kolorami.
Komentarze (20)
BAJ
PS
Jeszcze do Cb zajrzę, grafomanko :)
Pozdrawiam.
Betti, nie chcę się tutaj kłócić, nigdzie też nie, więc posyłam uśmiech, by ten trafił do Ciebie jako ten od serca lecz nie ten wylewny w swej słodkości... Nie ten sprzyjający oddaniu i owacji dla ziomalowania. Taki, który być może zostanie podciągnięty pod dyplomację, ale sam da się wciągnąć w tak długo opisywaną spontaniczność.
Wstawiam więc uśmiech: :). Szczery w kwestii swojej postawy i mnóstwozębny ze strony swojego stylu.
Ok, więc: :D.
Neurotyku, bardzo dobrze, że była szczera, że jest - chwała Jej za to. Ja mam mnóstwo srogich komentarzy, ale pełno tylko fizycznych siniaków :). Mam już doświadczenie w podciąganiu dna :).
Za uśmiech dziękuję i odwzajemniam, Pozdrawiam.
Co miałaś na myśli, pisząc o średniowieczu? Że te słowa śmierdzą i są natrętne, a nie tak delikatnie dają się wyczuć? :)
Widzę, że sporo mnie ominęło. A moim zdaniem krytyka jest czasem lepsza niż 100 pochwał.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania