Poprzednie częściCiemność - cz.1

Ciemność cz.3

Usłyszeli drzwi zamykające się za nimi z hukiem. Przerazili się nie na żarty, ale postanowili pójść dalej w ciemność. Schodzili krętymi schodami ciągnącymi się w nieskończoność. W końcu po bokach zaczęli widzieć zniszczone kraty oraz coś, co przypomniało kraty więzienne. Usłyszeli kroki ciężkich butów niedaleko i zamarli. Schowali się w jednej z zniszczonych cel. Zobaczyli niezwykle rosły cień i końcówki oficerskich butów.

- Ktoś tam jest? Wyłazić, nędzne robaki! - zawołał głos brzmiący rozkaz niczym w wojsku

Prawie przestali oddychać. Nie słysząc nikogo, cień obrócił się w drugą stronę i odszedł. Do chłopców dotarło że muszą stąd jak najszybciej uciekać. Pomału jeden z nich wyjrzał. Czysto. Wolnym krokiem zaczęli opuszczać celę. Nagle usłyszeli za sobą biegnące, ciężkie kroki i komendę która ich zmroziła.

- W imieniu prawa tego miejsca, stać!

Ani myśleli zatrzymać się. Zaczęli bieć przed siebie. Aż je zobaczyli. Upragnione wyjście schodami. Biegli ile sił w nogach. Usłyszeli tylko chrapliwy wrzask z dołu

- Siła ciemności naszego podziemia się kiedyś zemści!

Prapradziadek wiecznie przy tym momencie dostawał ataku paniki. Tylko raz udało mu się opowiedzieć do tego momentu. Mówił, że ten człowiek gdy raz go zobaczysz będzie twoim największym koszmarem do końca życia - zakończył opowieść.

- Może zatem to on teraz nawiedza po jego śmierci ten dom?

- Nie wiem. Nikt tego nie wie. Dziś w nocy przekonasz się zapewne, czym to coś jest, o ile się pojawi - urwał i popił spory łyk herbaty.

Fajnie było pogadać ale muszę iść. Do zobaczenia później!

- Cześć... - powiedziałem mocno zaskoczony. Muszę odnaleźć te księgi o których on mówił. Może tam będzie jakaś wskazówka...

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • Ritha 21.10.2019
    Bardzo krótkie te rozdzialiki.

    „W końcu po bokach zaczęli widzieć zniszczone kraty oraz coś” – zaczęli widzieć? Po co w ten sposób? Lepiej po prostu – zobaczyli 9a najlepiej – ujrzeli – bo za chwilę masz zobaczyli)

    „zawołał głos brzmiący rozkaz niczym w wojsku” – szyk zły – brzmiący niczym rozkaz – poza tym brakuje kropki, niedbałość zapisu spora

    Fajnie było pogadać ale muszę iść. Do zobaczenia później! – to jest dalej wypowiedź bohatera, a masz zapisane jako narracja

    Ok, nadal nie oceniam, bo trochę to wszystko pod katem zapisu mocno rozklekotane :D Ale fabularnie jak na pierwsze opko nawet ok, nie przynudzasz, nawet zaciekawia.
    Pozdrawiam
  • Zahinisu 22.10.2019
    Postaram się następnym uważać jeśli rzeczywiście utrudnia to zrozumienie. Fabuła wpadła mi spontanicznie. Czy tak czy tak dzięki za opinię i poradę :)
  • Zahinisu 22.10.2019
    I też jestem zdania że chyba powinny by dłuższe :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania