Ciężar mojego długu
Odejdę milcząc, nie jest mi wesoło
bo zapomniałem tyle dobrych słów.
Co tu się stało, jakoś pusto wokoło
i tylko tej strasznej ciszy
przeszywający huk.
Jedna łza zdobi policzek a kropla potu
czoło
smutek sforsował zamek do serca
wrót.
Chciałbym spytać o drogę ale nie ma
już kogo
i mam nadziej że spłaciłem wobec
was swój dług.
Komentarze (8)
Dla mnie, laika, udana.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania