Pokaż listęUkryj listę

Cifka, czyli drożdżówka z dziurką (albo bez) część 2

Udali się do spożywczaka. Za ladą stał mężczyzna wyglądający jak patyk z doczepioną głową. Wszyscy mówili na niego Gruby.

- Była tu moja żona? - zapytał go Alek.

- Co podać?

- Nie, chciałem tylko się dowiedzieć...

- Przychodzą i nic nie kupują. Pytam się więc grzecznie. Co podać?

- Nic.

- Nie wytrzymam tego! Za grosz szacunku!

Sklepikarz wyciągnął spod lady odpustowy pistolet. W jego oczach można było dostrzec szał uniesień.

- To jest napad! Oddajcie całą forsę albo zrobię sobie krzywdę!

- Ale my nie mamy pieniędzy. Znaczy ja. Może pan Nowak...

Malarz zdecydowanie pokręcił głową.

- No to co teraz? - zapytał sklepikarz.

- Proszę sobie zrobić krzywdę - stwierdził Nowak.

- Ale... Ale... Ja myślałem...

- Złożył pan już obietnicę. Nie można się wycofywać, bo potem nikt panu nie zaufa.

- No... No dobrze.

Sklepikarz cały się trząsł, z nerwów upuścił broń, potem spróbował napić się wody, ale szklanka również wypadła mu z rąk i roztrzaskała się na drobne kawałki. Po tym wypadku chudy sprzedawca zaczął rytmicznie podrygiwać, coraz szybciej i szybciej, aż w końcu znikł zupełnie.

- Niebywałe - westchnął Alek.

- Nieważne. Chodźmy szukać twojej żony.

Wyszli ze sklepu, tuż obok stała starsza pani sprzedająca pieczywo.

- Przepraszam, poznaje mnie pani? - zagadnął ją Alek.

- Oczywiście.

- Moją żonę też pani zna?

- Pewnie, że tak.

- Przechodziła tędy dzisiaj?

- Tak, była w sklepie. Kupiła golarkę.

- Po co jej to? Przecież ona nie ma brody.

- Nie ma brody, bo używa golarki.

- Hmm, o tym nie pomyślałem. Z drugiej strony kobietom rosną włosy w różnych dziwnych miejscach.

- Chce pan może kupić drożdżówkę? Mam dwa typy. Z dziurką albo bez.

- A czym one się różnią?

- Jedna jest z dziurką, a druga bez.

- Kupiłbym ten bez, ale nie mam pieniędzy. Żona mówiła, że można z tego zrobić zdrowotną herbatę.

- Nie mam bzu.

- No to czemu pani kłamie? Zresztą, mam większe problemy. Porwali mi żonę.

- Widziałam ją niedawno jak niosła zakupy.

- Taka niska pięćdziesięcioletnia szatynka?

- Nie, taka trzydziestoletnia wysoka blondyna. Pana żony nie widziałam.

- I co teraz? - zapytał malarza Alek. - Urwał nam się trop.

- Bądźmy optymistami. Trzeba jej poszukać.

- Gdzie? Zgłoszę zaginięcie na policji.

W drodze na posterunek zatrzymał ich mężczyzna w szarym uniformie i turbanie na głowie.

- Bilety do kontroli! - zawołał.

- Przepraszam, ale my nie jedziemy pociągiem - zaprotestował Alek.

- Głupie wymówki. Macie bilety, czy wystawić wam mandat?

- Mówię przecież, że...

- Bo zadzwonię po gwardię. Jestem służbistą. Nie będziecie na gapę jeździć.

- Spokojnie - powiedział Nowak i wyjął z kieszeni garść paragonów, po czym podał je kanarowi. - Proszę.

- O, jednak macie. Wyglądają na prawdziwe.

Mężczyzna odszedł, wyraźnie uradowany.

- To były paragony? - zapytał Alek.

- Nieważne - powiedział zdecydowanie Nowak. - Chodźmy szukać twojej żony.

Średnia ocena: 4.6  Głosów: 9

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (12)

  • fanthomas 17.07.2020
    O ktoś jedynkuje
  • fanthomas 17.07.2020
    Podejrzane
  • fanthomas 17.07.2020
    Znowu jedynka. Zaraza!
  • fanthomas 17.07.2020
    Kolejne multitrollokonto
  • Jedynkują sobie trole dla rozrywki nie za tekst.
    Fajnie się czyta, można się odstresować i wprawić w dobry nastrój po lekturze tego tekstu.
    Dla mnie bardzo ok!
  • Dekaos Dondi 17.07.2020
    Trochę za dużo narracji, ale i tak , w mym guście:)↔Pozdrawiam:)→5
  • fanthomas 17.07.2020
    Dzięki Maurycy i dekaosie. Tekst jest trochę stary. Wykopałem go jeszcze z czasów gdy pisałem bardziej absurdalne teksty i troszkę kosmetycznych poprawek dodałem
  • fanthomas 17.07.2020
    Dlatego właśnie jest jaki jest. Taki styl. Jednym to lubią inni mniej
  • fanthomas 17.07.2020
    *jedni
  • wicus 17.07.2020
    Piękne! Jedno z nielicznych opowiadań, któremu w ostatnim czasie udało się wywołać mój śmiech.
  • Morus 17.07.2020
    Przylazłem ściągnięty po pochwałami innych. I daję 5.
  • Pan Buczybór 18.07.2020
    Ależ się rozwija fabuła... Brakuje nieco opisów, ale ten absurdalny dialogowy potok też ma swój urok.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania