Poprzednie częściCiućmanijska historyja- część 2.

Ciućmanijska historyja część 6.

Kilka dni później Anielę miała odwiedzić Jadzia Gałkowa. Była godzina trzynasta. Koleżanki jeszcze nie było, więc matka Mariusza postanowiła zasadzić bratki zakupione poprzedniego dnia na straganie. Była pierwsza połowa marca, dlatego kobieta posadziła już owe kwiaty. Gdy skończyła, Jadzia akurat przyszła. Otworzyła bramkę i przywitała się z Anielą. Obie weszły do domu.

- Chcesz laczki?- spytała Aniela.

- A… Możesz dać.

- Tote weź, o.

- Jo.

- Byłam na rynku, rozumisz, i Drzazgowa była.

- Nu i co?

- I ty wisz co się stało?!

- Co?

- Graboś Umar.

- Jaky Graboś?

- Nu toten pijak.

- Waldek?

- Jo.

- Uuu. Coraz mni tych pijaków. W zeszłym roku ten Bukoś umar, dwa lata temu Warzecha. Ale tyż nikt my w knajpie nie gadał, że umarł.

- Jo. Coraz mni u nas ludzi je.

- Jo. A jak Warzecha umar, to mi się przyśnił.

- Nie gadaj.

- My się śniło, że z Teofilem meble do nich na piętro wnosily do takiego pokoju dużego, a tam biało tak było.

- Jak biało to niebo.

- Jak już to chyba Teofil, bo ten pijak to ni- rzekła Gałkowa

- Ja tam nie wiem.

- Tylko wisz, że jak się śni, to ni można w okno spojrzyć, bo uleci.

- Jo, toć wiem.

- A Graboś to tyż był cwany.

- Jo, a co?

- Un do Bukosia chodził grać w tysiunca i za każdym razem jak przegrał tysiunca, to miał płacić pięć złoty. I jak szed do tygo Bukosia to brał dwa cegły i szmatę, i kład do pieca. A jak już widział, że przegra to gadał, że go brzuch napierdala i że musi iść się wysrać, i brał cegły, i ucikał.

- O jo… Tyż cwany.

- Nu i rozumisz, słuchaj dalij. I te cegły brał, i se je do łóżka walył.

- To tyż kobita go rozgrzać ni mogła?

- Jo tam. Uni to ze sobu żyli jak pies z kotem.

- Nu jo. Ja jeszcze pamiętam, jak una żyła to się kłócily. Una w chałupie przez okno się darła, a un leżał zechlany na ławce.

- Jo. Tyż miała los, ale się zawinyła szybko.

- Jo, ja to pamiętam jak się zawsze darła do nigo ,, Nie pierdol głupotów stary. Gówno bez Ciebie przemawia’’.

- Jo…

- Czasem to me tak o w sercu ściska. Tyle ludzi umira…

Średnia ocena: 3.5  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania