Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!
Clan Fight - rozdział I "Początek"
Londyn, rok 1914.
*Agent G wchodzi do środka pomieszczenia. Jest ono dość stare, gnijące deski, pajęczyny i te sprawy. Za biurkiem, na którym wali się stos książek, siedzi Pan X.*
Pan X: Witaj, agencie. Spóźniłeś się 17 minut!
Agent G: Zdarza się. Podobno ma pan dla mnie nową misję.
Pan X: Zgadza się. Usiądź.
* Agent G siada na krześle przed biurkiem.*
Pan X: Jak dobrze wiesz, twój naród bardzo pragnie się zjednoczyć. Wy, nacjonaliści, za swojego głównego wroga uważacie Austro - Węgry. Tak się składa, że ich następca tronu jest bardzo wpływowym Masonem. Wobec tego misja, którą ci zlecam to... zlikwidowanie go.
Agent G: Co takiego? Jak niby mam to zrobić? Ja, zwykły serbski chłop, mam zamordować arcyksięcia Habsburga?
Pan X: Oczywiście nie będziesz sam. Wróć teraz do Sarajewa i spotkaj się z szefem serbskich iluminatów, Apisem. On przydzieli ci wspólników oraz broń. I nie uznaję sprzeciwu, Gawriło.
Agent G: S-skąd wiesz, jak się nazywam?
Pan X: Jestem przywódcą Illuminatów, wiem wszystko. A teraz - odmaszerować!
*Agent G wstaje i idzie w kierunku wyjścia.*
Pan X: Jeszcze jedno. Z tego, co ustalili moi szpiedzy, Masoni wysłali na dwór cara, waszego sprzymierzeńca, swojego człowieka, którego cel to przejęcie władzy w Rosji. Niestety, znam tylko dwie pierwsze litery z jego imienia i nazwiska: Gr Ra.
Agent G: Gr Ra...ciekawe, jakie jest jego pełne nazwisko...
Pan X: Później się nad tym zastanowicz, Gawriło. Najpierw zlikwiduj arcyksięcia.
*Agent G wychodzi z pomieszczenia. Pan X zapala cygaro.*
C.D.N
Komentarze (9)
Zapewne zapytasz: I jak?
No więc: I tak.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania