Na początek mój ulubiony fragment: "Nikt nigdy nie wybierał sobie świata, do którego trafi. Jedni mają więcej szczęścia, inni mniej". Nie wiem, czemu, ale bardzo spodobało mi się to zdanie :)
No to do rzeczy. Wiem, że pisałaś to już jakiś czas temu, więc to co powiem może okazać się dla ciebie bez znaczenia, ale powiem to i tak. Budujesz jakąś napiętą akcję, opisujesz jakieś szybkie działania, które powinno się czytać jednym tchem. U Ciebie są one poprzetykane grubymi nićmi przemyśleń bohatera, rozwlekłych opisów i porównań. Burzy to, to budowane napięcie i psuje imersję (odbiór i wczucie się w tekst). Moim zdaniem przynajmniej :) Całość przypominała mi więc te długie opisy, które z wrodzonej niecierpliwości czasem w książkach po prostu omijam, by przejść do znacznie bardziej zajmujących dialogów. Dla mnie to właśnie interakcje bohaterów tworzą i napędzają historię oraz są czymś, co mnie w nie wciąga. Same opisy nie wystarczają. Chodziło mi jednak o to, że w opisach jakieś mającej wzbudzić emocje akcji, jednoczesne wzbudzanie w czytelniku rozmyślań i dłuższej zadumy raczej nie jest (i znowu tylko moim zdaniem) podejściem :)
Komentarze (2)
No to do rzeczy. Wiem, że pisałaś to już jakiś czas temu, więc to co powiem może okazać się dla ciebie bez znaczenia, ale powiem to i tak. Budujesz jakąś napiętą akcję, opisujesz jakieś szybkie działania, które powinno się czytać jednym tchem. U Ciebie są one poprzetykane grubymi nićmi przemyśleń bohatera, rozwlekłych opisów i porównań. Burzy to, to budowane napięcie i psuje imersję (odbiór i wczucie się w tekst). Moim zdaniem przynajmniej :) Całość przypominała mi więc te długie opisy, które z wrodzonej niecierpliwości czasem w książkach po prostu omijam, by przejść do znacznie bardziej zajmujących dialogów. Dla mnie to właśnie interakcje bohaterów tworzą i napędzają historię oraz są czymś, co mnie w nie wciąga. Same opisy nie wystarczają. Chodziło mi jednak o to, że w opisach jakieś mającej wzbudzić emocje akcji, jednoczesne wzbudzanie w czytelniku rozmyślań i dłuższej zadumy raczej nie jest (i znowu tylko moim zdaniem) podejściem :)
Za tą monotonnie, która się wkradła 4 :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania