Czytając Twoje opowiadanie, od razu przypomniały mi się wszystkie filmy, w których głównymi bohaterami byli clowni - mordercy. Aż mnie ciarki przeszły. Opowiadanie, choć mnie nie "porwało", to jest całkiem dobre. Nie zauważyłam błędów, przepłynęłam przez nie w głównej mierze dzięki świetnie prowadzonej narracji. Zostawiam 4. Pozdrawiam :)
Anonim08.10.2015
Czegoś mi tutaj brakowało, takiego dobicia z tymi klaunami, konkretnego. Miałam wrażenie płynięcia przez tekst, a chyba oczekiwałam czegoś "z pazurem". Sam lęk przez postaciami w kostiumach był cudownie opisany, brat dziewczyny mnie uwiódł, nie pytaj dlaczego, tak mało o nim wspomniałaś, mimo wszystko ta niewinność pomieszana z strachem siostry spodobała mi się :)
Może pomyślę nad dalszą częścią, dziękuję :) Jeśli chodzi o ten moment "z pazurem" to tym razem umyślnie sobie jej oszczędziłam. Skoro jednak jej brakowało, to następnym razem się poprawię i przepraszam najmocniej :)
Właśnie też zabrakło mi tego końca, co z jej bratem i rodzicami. Znalazłam literówkę w słowie motocykliści. Na początku tekst zapowiadał się wesoło. Byłam ciekawa jak się potoczy. Jak dla mnie lekko przesadzone i czuję niedosyt. 3,5 ;)
Dopiero po skończeniu uświadomiłem sobie, że przez kilka ostatnich akapitów wstrzymywałem oddech. Swoimi opowiadaniami Rasiu po prostu budzisz nasze największe koszmary i robisz to w sposób tak perfekcyjny, że nie sposób w to nie uwierzyć i nie sposób się oderwać, mimo że bardzo by się chciało :) 5,5/5, czyli 5 :)
Ojej, bardzo się cieszę :) A nie przejmuję, tylko automatycznie zaburza to całą średnią i wtedy mogę jedynie domyślać się, jak mniej więcej ludzie ocenili to opowiadanie. Dzięki Numizmat :)
Aha, praca podobno tak dobra, że aż konieczna była kontynuacja.
Błędy:
1) Zaczęły się wakacje, a wraz z nimi nadeszły urodziny mojego młodszego brata. Szedł właśnie do zerówki i był z siebie bardzo dumny [...] ~ ... Czy on szedł do szkoły (Nawet jeśli to zerówka) w wakacje? Hę?
2) Nie mam pojęcia, kiedy zaczęła się moja trauma. ~ Tak wiem, że to raczej nie błąd. (Raczej, bo nie wiem, czy ten efekt był zamierzony) Skoro córka na bank będzie się tam bała, to matka raczej nie jest zbyt dobra, że ją tam posyła.
Czyli tu będziesz miała dychę.
Całokształt:
Mało horroru. Serio, słucham creepypasty i czytam w ciemności, ale nic. (Może to wina creepypasty, gdyż ta też nie jest najlepsza, ale Dźef de Killer /Tak, celowo tak napisałem/ to nie jest. Więc wybacz, ale nie mogę dać wysokiej noty. Co do tego, jak się czytało, nie porywało, ale też nie odrzucało. 6/10
Pomysł:
No, okej. Zdatnie, ale brakło mi opisu clauna w wersji "kripi". 8/10
Nie, praca pełna niedomówień, dlatego powstały kolejne części, jednak Twój sarkazm jest dość porażający. Z początku to miało być pojedyncze opowiadanie i nie zaklasyfikowałam go do "horroru" więc nie tego trzeba wymagać. Jeśli jednak uparcie tego oczekujesz, przeczytaj chociaż następną część.
Co do błędów.
1. Nie, ale to chyba oczywiste, że chodzi o okres powakacyjny. Skończył jedną klasę, więc idzie do drugiej, co z tego, że ma dwa miesiące przerwy.
2. Wspominałam w tekście, że córka nie dzieliła się tymi lękami ;)
[...] córka nie dzieliła się tymi lękami ;) ~ Gdzie O_O? Chyba jestem za głupi.
Skoro nie horror, to co? Poważnie, to nie sarkazm, a efekt tego, że myślałem, że czytam horror: )
Co do przeczytanie reszty. Wybacz, ale wolę nie. Według mnie te tajemnice są plusem.
W sumie szkoda, powiedziałbyś chociaż, czy o taki horror Ci chodziło ;p
Znajdę chwilę i poszukam tego fragmentu. Możliwe też, że jest w następnej części (przykro, że wszystko się do niej sprowadza). Tak czy siak, dzięki ;)
Kurczę, no ja mówię o tej drugiej części, której nie chcesz czytać xD Jeśli jednak o mnie chodzi, osobiście uważam, że krótkie teksty z tych, które wstawiłam, wychodzą mi lepiej, niż te po kilka rozdziałów.
Uniżony Mój. Motyw takiej jednak nieujarzmionej cyniczności się na szczycie dywersanckiej uprzejmości kołyszący. A, znowu jakąś ''dychę'' zobaczyłam w Twoim komentarzu Cyrku tego, uśmiechnęłam się. Jestem, nie mam czasu, teraz mam chwilkę - jestem. A i obcowanie z mymi tekstami mam nadzieję, że stanie się łatwiejsze, przyjemniejsze dla Ciebie, Uniżony mój, gdyż zenit zrozumienia i radości spłynął na mnie, jestem... kontent : )
Masz niesamowity dar wciągania czytelnika na plan akcji. Barwne opisy sprawiły, że czułam się jak bym tam była z tymi... clownami. Bardzo mi się podobało. :) 5
Komentarze (24)
Błędy:
1) Zaczęły się wakacje, a wraz z nimi nadeszły urodziny mojego młodszego brata. Szedł właśnie do zerówki i był z siebie bardzo dumny [...] ~ ... Czy on szedł do szkoły (Nawet jeśli to zerówka) w wakacje? Hę?
2) Nie mam pojęcia, kiedy zaczęła się moja trauma. ~ Tak wiem, że to raczej nie błąd. (Raczej, bo nie wiem, czy ten efekt był zamierzony) Skoro córka na bank będzie się tam bała, to matka raczej nie jest zbyt dobra, że ją tam posyła.
Czyli tu będziesz miała dychę.
Całokształt:
Mało horroru. Serio, słucham creepypasty i czytam w ciemności, ale nic. (Może to wina creepypasty, gdyż ta też nie jest najlepsza, ale Dźef de Killer /Tak, celowo tak napisałem/ to nie jest. Więc wybacz, ale nie mogę dać wysokiej noty. Co do tego, jak się czytało, nie porywało, ale też nie odrzucało. 6/10
Pomysł:
No, okej. Zdatnie, ale brakło mi opisu clauna w wersji "kripi". 8/10
Średnia w skali 1-5: 4
Ocena to oczywiście cztery.
Co do błędów.
1. Nie, ale to chyba oczywiste, że chodzi o okres powakacyjny. Skończył jedną klasę, więc idzie do drugiej, co z tego, że ma dwa miesiące przerwy.
2. Wspominałam w tekście, że córka nie dzieliła się tymi lękami ;)
Skoro nie horror, to co? Poważnie, to nie sarkazm, a efekt tego, że myślałem, że czytam horror: )
Co do przeczytanie reszty. Wybacz, ale wolę nie. Według mnie te tajemnice są plusem.
Znajdę chwilę i poszukam tego fragmentu. Możliwe też, że jest w następnej części (przykro, że wszystko się do niej sprowadza). Tak czy siak, dzięki ;)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania