Czas

Nadszedł czas by stanąć przed lustrem,

Spojrzeć w swe zapłakane oczy.

 

Płonie we mnie płomień nienawiści,

Którą odczuwam od początku zawiści.

 

Moje myśli zmieniły się w strzały,

A ciało stało się tarczą.

 

Uczucia, które istnieją tylko jako wyraz,

Przecież jestem tylko skorupą.

 

Uciekam od życia, które wyceniło mnie,

Nosze metkę z ceną równą zeru.

 

Czy to jeszcze ma sens?

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania