Czas dorosnąć

Dorosły do przyjaźni, o którą walczyły kilka lat, kłócąc się i nie wiedząc jak ze sobą rozmawiać, jednocześnie nie potrafiąc się od siebie odwrócić i skończyć relacji. Bardzo szybko nazwały swoją znajomość ,, przyjaźnią’’, co wymagało dużego zaangażowania i wsparcia, wielu poświęceń i poczucia, że nie mogą, siebie zawieść. Lubiły spędzać wspólnie czas, dużo spacerując po leśnych zakątkach swojego miasta, wychodząc na miasto, bawiąc się w modelki i profesjonalne studio zdjęciowe na zmianę stając przed obiektywem.. Gdy tylko to było możliwe, każde grupowe prace domowe, projekty czy prezentacje robiły wspólnie. Uczyły się nawet razem do matury, co często kończyło się innymi przyjemniejszymi rzeczami, ale dla rodziców pretekst zawsze był dobry. Przez te kilka lat, tylko na początku zdarzało się, że rozmawiały o poważnych i nie wygodnych tematach, z czasem rozmowy były tylko bardzo powierzchowne i nie wychodziły poza granice komfortu żadnej z nich. Co raczej, nie powinno mieć miejsca, gdy określa się kogoś mianem swojego przyjaciela, ale tak było właśnie u nich. Jedna z nich, nazwijmy ją Ola. Była dojrzała jak na swój wiek, nigdy nie sprawiała wielu problemów i zawsze była z powagą traktowana wśród starszych. Natomiast, miała wiele kompleksów i wad kierowanych w swoim kierunku, co bardzo przekładało się na relację ich przyjaźni. Z jednej strony nie wyobrażała sobie życia bez swojej bratniej duszy (Julii) a z drugiej ciągle jej coś nie pasowało, ciągle jej czegoś zazdrościła, widziała w niej ideał wytykając sobie przy okazji swoje niedoskonałości. Czuła się nie doceniana i nie potrzebna w życiu swojej koleżanki przez brak rozmów na różne, również te nie wygodne tematy. Julia miała ogromny problem z wyrażaniem swoich uczuć i mówieniu o rzeczach i sytuacjach, które bardzo ją trapiły. To były dwa główne czynniki, przez które nie do końca dziewczyny potrafiły się dogadać tak jakby chciały. Co jakiś czas, jak bumerang, wracały do nich rozmowy o tym, że coś trzeba zmienić, bo w innym przypadku, to w czym tkwią nie będąc, szczęśliwe nie ma sensu. Jednak każda podejmowana próba, okazywała się niepowodzeniem. Z okazji, że znały się kilka dobrych lat i jednak jakaś więź ich wciąż łączyła, postanowiły wyjechać na studia i razem zamieszkać. Dla każdej z nich początki były trudne, i przeżywały je na swój sposób, mając również przy tym wiele zgrzytów, z którymi radziły sobie raz lepiej, raz gorzej. Były momenty, że zachowywały się jak siostry, od szykowania się wspólnie na zajęcia poprzez robienie razem obiadu, kończąc na oglądaniu serialu wieczorem w jednym łóżku. Czasem radziły sobie też nie co gorzej, gdy obie mały naprawdę kiepski dzień przechodziły od krzyku do zupełnej, niezręcznej i irytującej ciszy albo co gorsza na odwrót. Natomiast, wiele się, wtedy uczyły, przede wszystkim życia jak i siebie nawzajem. Równocześnie tworząc, wiele wspólnych przygód i wspomnień, które miały zapisane w swojej pamięci jak i w telefonach w postaci ogromu fotografii. Pomimo, że pod koniec ubiegłego roku, miewały więcej słońca, w swoim mieszkaniu które przebijało się przez ich balkonowe okno usytuowane niemalże na szczycie wieżowca, co przełożyło się też na ich ciepłe serca i ducha spokoju, postanowiły zamieszkać oddzielnie w nowym roku. Teraz gdy, już dłuższy czas mieszkają osobno, zgodnie potwierdzają, że była to najlepsza decyzja jaką mogły podjąć w swoim krótkim, ale intensywnym dorosłym życiu. Ich kontakt jest teraz stanowczo zdrowszy, bez żadnych zawiści, zazdrości, niedomówień i niepotrzebnych kłótni. Są dla siebie w momentach, kiedy najbardziej siebie potrzebują i w sytuacjach, kiedy pragną dzielić się szczęściem ze wszystkimi. Wiedzą, że mogą powierzyć sobie wszystko od najcięższych sekretów po totalne błahostki. Doświadczone swoim przykładem są świadome, że ogromnie ważna w relacji przyjaźni jest praca nad samą sobą i szczera cyklicznie powtarzana wspólna rozmowa, która nie jedno może zdziałać i wyjaśnić.

Średnia ocena: 2.5  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Pan Buczybór 27.03.2020
    *wielokropek to trzy kropki
    *masz dużo błędów interpunkcyjnych - warto nad tym popracować
    *akapity - u ciebie ich nie ma przez robi się nieczytelna ściana tekstu. Warto podzielić trochę tekst, konkretne sceny, by było czytelniej i przejrzyściej

    Przyjaźń, a może coś więcej... Dość ciekawy temat, ale zdecydowanie nie rozwinięty, tak jak mógłby być. Wszystko opisane bardzo skrótowo, szybko, bez większych emocji. Da się wyłapać główne przesłanie, ale wolałbym, żeby było pokazane przez sceny, dialogi, a nie szybkie migawki i streszczenie. Czytało się nieźle, ale mocno średnie to opowiadanie.
  • sisi55 28.03.2020
    Zgadzam się z Buczyborem.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania