Czekamy i czekamy
Kiedy ona nadejdzie?
Kiedy ukaże nam nowy początek?
Kiedy ona drogę do nas znajdzie?
Kiedy zabierze nam cały majątek?
Apokalipso kiedy to ujawnisz swe piękno.
Apokalipso kiedy ukażesz nam jak świat schodzi na dno.
Apokalipso tak długo na ciebie czekamy.
Apokalipso bez ciepła twego objęcia umieramy.
Co chwile prorocy dają nowe terminy.
Co chwile robimy rozczarowane miny.
Co chwile a zarazem co godzinę.
Co chwile zastanawiamy się jak ja człowiek z świata zginę.
Ale ty nas ignorujesz.
Śmiejesz się nam w twarz.
Ale tym zawsze nas oczarujesz.
Śmiejesz się jaki z człeka nędzarz.
Płomienie bezkresnej ciemności nas nie spopieliły.
Płomienie a zaraz usta śmierci nas nie dogoniły.
Płomienie które ogrzewają ciało.
Bo my ludzie śmiejemy się że z każdej Apokalipsy wychodzimy cało.
Jak ktoś czeka na Apokalipsę tak jak ja. Niech nie marnuje sobie nocy ani dnia. Niech bawi się dopóki ma czas ponieważ koniec świata uciekł w jakiś ciemny las.
Upadły(D.F)
Komentarze (8)
Pozdrawiam.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania