Czemu kocha się pomimo?

ujrzysz we mnie co najgorsze

co ostatnie w sobie znam

będę ślepy i oszlamiony

dam ci wszystkie pustki jakie mam

 

ujrzysz mnie nad brzegiem rzeki

ubłoconego od wszystkich wad i skaz

będziesz pytać a ja milczał

czemu skaczę w ogień raz po raz

 

ujrzysz mnie nad taflą wody

podziwiającego bezkresną otchłań dna

będziesz pytać a ja milczał

czemu zamiast wzlatywać opadam

 

ujrzysz mnie nagiego z myśli

straconego na wszystkie pokusy i drobne zła

będziesz pytać a ja milczał

czemu wolę cienie zamiast dnia

 

i ujrzę cię dopiero wtedy

gdy oślepniesz tak jak ja

upadniesz nad brzeg rzeki

i zapytasz jeszcze raz

 

czemu kocha się pomimo

czemu nie kochać za?

Średnia ocena: 4.7  Głosów: 15

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (18)

  • Lucinda 22.06.2016
    Jest w tym wierszu coś, co do mnie trafiło, jednak tym razem chyba się nie rozpiszę, choć często mi się to zdarza. Chyba nie potrafiłabym ubrać w słowa wrażenia, jakie odczuwam po przeczytaniu tego utworu, aczkolwiek ciekawe jest to pytanie, które w nim postawiłeś. Zostawiam 5 :)
  • Arysto 22.06.2016
    Cieszę się, zwłaszcza, że sam jak go czytałem, to nie byłem go pewien - to nie jest jeden z tych wierszy, które zazwyczaj piszę, w tym jest coś innego.
    Może noc.
    Może ten świat.

    Miło mi, że dotarłem jednak do umysłu :)
  • Zagubiona 22.06.2016
    O jeju, jeju. Trochę chaosu się narobiło. Czasami nie wiem co czytam, o co chodzi. Hmm, kolejnego wersu nie zaczynajmy od "i'.
    "Będę ślepy i oszlamiony..." - chyba powinno być "oszołomiony".
    "Będziesz pytać a ja milczał..." - Może lepiej... "Będziesz pytać, a ja milczeniem Ci odpowiem..."
    Ostatnie parę słów, coś co mi się najbardziej podoba. Trafiło do mnie to pytanie, myślę, że o to chodziło. Prawdę mówiąc nie wiem co mam myśleć, bo jest lekki chaos, ale ten chaos jest dobry. Jeżeli przeczytam drugi, trzeci raz wtedy ten tekst wydaje się jak...coś wspaniałego, coś co trzeba zrozumieć. Ode mnie 4.
  • Arysto 22.06.2016
    Nie, "oszlamiony" jest tym słowem, o które mi chodziło. Wybacz, za stary jestem na takie błędy :)

    Wers można zaczynać od "i" - w poezji nie raz się takie coś zdarzało. U wielkich również. Ogółem, pardon, ale raczej nie trzymam się konwencji językowych we wierszach. Wiem, gramatycznie anarchistyczne, ale zwyczajnie nie potrafię i nie chcę :)

    "Będziesz pytać, a ja milczeniem Ci odpowiem..." - strasznie patetyczne, strasznie trzymające się klasycyzmu, strasznie nie po mojemu i nie w moim stylu.

    Nie mniej, dzięki za uwagi ;) Z pewnością wynika to jednak z różnicy zdań - cieszę się, że wiersz utrzymał przy sobie na tyle, by przeczytać go raz jeszcze i drugi i trzeci. Wiersz przeczytany raz, to dzieło niepełne, więc banan na twarzy :)

    Mam nadzieję, że inne moje dzieła nie rozczarują - być może proza bardziej się spodoba. Miłego!
  • Neurotyk 22.06.2016
    Arysto, wstawiasz na Poemę?:)
  • Neurotyk 22.06.2016
    Arysto, wstawiasz na Poemę?:)
  • Arysto 22.06.2016
    Neurotyk Poema? Nie, pierwsze słyszę ;)
  • Neurotyk 22.06.2016
    Arysto, solidnej krytyki można doznać :) ciekawe doświadczenia :)
  • KarolaKorman 22.06.2016
    Całą prawdę zawarłeś w tym wierszu :) Tylko wyrachowani kochają ,,za'', a cała reszta ,,pomimo'', 5 :)
  • alfonsyna 22.06.2016
    Dziwne to, ale mnie właśnie ten "oszlamiony" jakoś bardzo przypadł do gustu - i znaczeniowo, i interpretacyjnie, i w ogólnym "wydźwięku" całości. Zresztą, domyślać się mogę, że dobór słów na tyle był przemyślany, że wszystko jest dokładnie na swoim miejscu.
    A mnie się wydaje, że tak naprawdę to kocha się zarówno "za", jak i "pomimo". Tylko że to "za" bywa trudniejsze do zwerbalizowania, a nawet uświadomienia. A może to tylko kwestia punktu widzenia albo interpretacji... 5.
  • ausek 22.06.2016
    Wiersz zaczyna się od ukazania tego, co podmiot liryczny myśli o sobie, co postrzega za najgorsze i najtrudniejsze do zaakceptowania. Kolejne strofy zostały utrzymane w podobnym klimacie i pokazują, może nawet wyolbrzymiają, wady charakteru obdartego z wszelkich pozytywnych cech, które zapewne też podmiot liryczny posiada, ale o nich z jakiegoś powodu nie wspomina. Odniosłam wrażenie, że to celowy zabieg, tak samo jak pytanie wieńczące wiersz, które jest dla mnie niesamowicie przewrotne. Po parokrotnym przeczytaniu dochodzę do wniosku, że właściwie to ukazałeś jak kochać ''za''. Za to jakimi ułomnymi życiowo i omylnymi istotami jesteśmy. A to jest w życiu chyba najważniejsze. ;) 5
  • Iskierka 22.06.2016
    Miałam napisać, że mi się nie podoba. Czytałam i myślałam, że wersy jakieś takie za długie, że w Twoim wykonaniu wolę białe wiersze, a ten to jakiś taki... I nadal mi te wersy nie pasują, ale dotarłam do ostatniego i przeczytałam jeszcze raz, chyba bardziej świadomie. Podobało mi się i choć nie jest to wiersz, który na długo zapadnie mi w pamięć, to z pewnością pozostanie w niej to pytanie. :)
  • Shiroi Ōkami 22.06.2016
    Czy miłość za nie byłaby miłością pustą lub też uczuciem miłościopodobnym?
  • Iskierka 22.06.2016
    Nie, myślę, że nie, bo ludzie nie składają się jedynie z wad. Mają też zalety. Kochamy więc za zalety i pomimo wad.
  • Shiroi Ōkami 22.06.2016
    Iskierka, też racja, choć nie takie za miałam na myśli ;D
  • Angela 22.06.2016
    Cholernie trafiony wiersz, nie będę się rozpisywać, ale w moim odczuciu jeden z lepszych : ) 5
  • Autor Anonimowy 27.06.2016
    Ja tam się na poezji nie znam - zupełnie. Ale czasem sobie czytam, coby się obyć z inną formą niż zazwyczaj. Ot tak, podchodzę do tego z zupełnym dystansem, spodoba się, nie spodoba się.
    I jest w tym wierszu coś, co mnie nie przekonuje, coś, co sprawia, że podczas każdego czytania (a było ich sporo, od kilku dni czytam i próbuję zrozumieć, co jest ze mną nie tak, że mi to po prostu nie brzmi) coś jest nie tak. Pierwsza myśl - niedopracowany, słowa niby intrygująco dobrane, ale jednak jakby nie na miejscu, jakby to nie było jeszcze to, bo chociaż przesłanie szczytne, nieco wzniosłe, to czegoś mi brakuje, albo czegoś jest w nadmiarze. Tylko że nie umiem wytłumaczyć dlaczego tak go odbieram - ale jak zaznaczyłam - ja się tam na poezji nie znam.
  • Specific_girl 28.07.2016
    Jeżeli uczucia można byłoby ubrać w słowa, to ubrałabym je właśnie tak. Jeżeli zaś za nic się kocha, czemu nienawidzieć nie da się za nic? Zawsze mi to pytanie przychodzi do głowy, gdy widzę taki tekst. Wracając, chcę ci powiedzieć, że ten wiersz jest cudowny.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania