Czerwcowa noc
Północ rozkwitła, zmierzchy pogasły.
Anielskie stróże dawno pospały.
gwiazdy migoczą, jasno i czysto.
Bez pachnie.
Motyle nocne, roztańczone wokół,
polatują weselnie. Wiatr ciepły
dmie łagodnie policzkami klonowych liści.
Cisza.
Ciemność przyjaźnie roztoczona wokoło,
przesyciła się słonecznym blaskiem.
Cienie pojaśniały. Rzeczy lśnią w mroku.
Stygną kamienie.
Czas, niepostrzeżenie, przemija.
Noc zmienia się w inną noc.
Dzień zmienia się w inny dzień.
Północ.
Noc wsłuchuje się w siebie.
Wielki spokój nastaje potajemnie.
Godzą się myśli i słowa.
Sen.
Komentarze (3)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania