Nie wiem czy widziałeś mój komentarz pod opowiadaniem Eddiego, w którym wypisałam trochę błędów, więc skopiuję Ci go tutaj.
" Postaram się wpisać Ci kilka błędów i pokazać jak zmienić niektóre zdania by nie było powtórzeń.
"Budzę się zdyszany. Słychać klucze. Ktoś wchodzi do domu, to pewnie Dolores. Zegarek wskazywał dwunastą, więc to na pewno ona. Słyszę," - Budzę się zdyszany. Dobiegł mnie szczęk otwieranego zamka. i tak dalej
" Szczerze, to nie pamiętam od kiedy się mną zajmuje. Jedyne co pamiętam, to jak rodzina mnie opuściła." - Szczerze, to zapomniałem od kiedy się mną zajmuje. bla, bla, bla
" sto" - chyba chodziło o "stoi", ale lepiej brzmi "znajduje się"
"Obok mego legowiska Dolores" - może "opiekunka"
" Wykonana z drewna dębu" - chyba dębowego drewna
"- Dzisiaj przychodzi lekarz. - zmieniła temat" - nie ma kropki przed myślnikiem, a za to na końcu zdania zgubiłeś.
"Pośrodku kuchni "- wystarczy "Na środku bla bla bla" bez kuchni
"w rogu stoi moje " - znajduje się
"podróżuje po domu." - podróżuję
" chleb w drugiej" - chleb w drugą
Ogólnie sam pomysł wydaje się niezły. Nikomu nie życzę bycia niepełnosprawnym. Dla mnie byłaby to najgorsza z kar.
Bardzo fajną ma rodzinkę nasz bohater. Wszyscy sobie poszli. No tak, zapewne nie ma co im dać w zamian. Ale za to postawa Dolores... Mało ludzi się takich spotyka. Baaardzo mało.
Opowiadanie nie jest złe, ale strasznie przynudziłeś opisem mieszkania. Nikt (no prawie nikt) nie zwraca uwagi na takie opisy i czyta je tylko, żeby przeczytać. Wystarczył jakiś zarys czy coś, bo naprawdę mało kto się na czymś takim skupia.
Nie ocenię, bo jak widzisz trochę błędów było. Zaraz zajrzę do kolejnej części i raczej też uraczę Cię komentarzem."
Tak wiem, że nie Ty to pisałeś i błędy nie są Twoje, ale popraw je i myślę, że ta uwaga do opisu tez może się przydać, dlatego nie usuwam nic z tamtego komentarza. Jak dodasz kolejną część postaram się wypisać Ci kilka błędów (o ile jakieś będą). Chyba, że ktoś zrobi to szybciej. No nic. Trzymaj się.
Dzięki wielkie. Trochę błędów poprawiłem, resztę przeoczyłem. Faktem jest, że Eddie miał dobry pomysł. Resztę poprawię jutro. Ty i Ewoile, jesteście największymi skarbami opowi przynajmniej dla mnie. Odwalacie kawał dobrej roboty. :)
Joker O ty w życiu! No tego się nie spodziewałam. Po prostu staram się komuś pomóc i przy okazji szkolę si ęw wyłapywaniu błędów, więc sama ich nie popełnię. Nie mam aż takiej wprawy jak Ewoile, ale robię tyle ile mogę. Fajnie, że ktoś to docenia. Dzięki wielkie.
Komentarze (4)
" Postaram się wpisać Ci kilka błędów i pokazać jak zmienić niektóre zdania by nie było powtórzeń.
"Budzę się zdyszany. Słychać klucze. Ktoś wchodzi do domu, to pewnie Dolores. Zegarek wskazywał dwunastą, więc to na pewno ona. Słyszę," - Budzę się zdyszany. Dobiegł mnie szczęk otwieranego zamka. i tak dalej
" Szczerze, to nie pamiętam od kiedy się mną zajmuje. Jedyne co pamiętam, to jak rodzina mnie opuściła." - Szczerze, to zapomniałem od kiedy się mną zajmuje. bla, bla, bla
" sto" - chyba chodziło o "stoi", ale lepiej brzmi "znajduje się"
"Obok mego legowiska Dolores" - może "opiekunka"
" Wykonana z drewna dębu" - chyba dębowego drewna
"- Dzisiaj przychodzi lekarz. - zmieniła temat" - nie ma kropki przed myślnikiem, a za to na końcu zdania zgubiłeś.
"Pośrodku kuchni "- wystarczy "Na środku bla bla bla" bez kuchni
"w rogu stoi moje " - znajduje się
"podróżuje po domu." - podróżuję
" chleb w drugiej" - chleb w drugą
Ogólnie sam pomysł wydaje się niezły. Nikomu nie życzę bycia niepełnosprawnym. Dla mnie byłaby to najgorsza z kar.
Bardzo fajną ma rodzinkę nasz bohater. Wszyscy sobie poszli. No tak, zapewne nie ma co im dać w zamian. Ale za to postawa Dolores... Mało ludzi się takich spotyka. Baaardzo mało.
Opowiadanie nie jest złe, ale strasznie przynudziłeś opisem mieszkania. Nikt (no prawie nikt) nie zwraca uwagi na takie opisy i czyta je tylko, żeby przeczytać. Wystarczył jakiś zarys czy coś, bo naprawdę mało kto się na czymś takim skupia.
Nie ocenię, bo jak widzisz trochę błędów było. Zaraz zajrzę do kolejnej części i raczej też uraczę Cię komentarzem."
Tak wiem, że nie Ty to pisałeś i błędy nie są Twoje, ale popraw je i myślę, że ta uwaga do opisu tez może się przydać, dlatego nie usuwam nic z tamtego komentarza. Jak dodasz kolejną część postaram się wypisać Ci kilka błędów (o ile jakieś będą). Chyba, że ktoś zrobi to szybciej. No nic. Trzymaj się.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania