Cztery mieszkania

Zamilkły już z kaset grywane Sylwestry -

w czterech mieszkaniach

starość zagwizda czasem

pod przykrótkimi drzwiami.

 

Cztery krzyki ram okiennych,

wiatrem przypomną cztery dekady

niezgrabnych zacieków czasu,

co wzrost i cierpliwość zabiera.

 

Na szarym balkonie marznący balkonik,

na białym pies czasem zaszczeka,

mur bez balkonu już drzwi nie otwiera,

na zółtym już w oknie nie zadrga firanka.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • Riggs widzę w najwyższej formie :) 5
  • Anonim 18.11.2017
    Świetny klimat stworzyłeś riggs :-) W tym utworze są takie momenty, które budzą tęsknotę za tym co i jak było. Fajne czasy i wspomnienia, które wciąż żyją :-) Ostatnia zwrotka bardzo ciekawie podsumowuje całość atmosfery, która piękinie stworzyłeś w tym wierszu. Pozdrawiam, piąteczka z plusem ! :-)
  • riggs 18.11.2017
    Dzięki Panowie. W głowie piękne wspomnienia, a w sercu żal, że czas zabiera nam tych, których kochamy. Kochajmy tych co jeszcze są z nami
  • Pasja 18.11.2017
    Czterdzieści lat i czterdzieści kalendarzy wspomnień. Pielęgnuj te chwile i trzymaj mocno i nie puszczaj, bo one są jak motyle piękne i kolorowe. Pozdrawiam serdecznie:)
  • riggs 19.11.2017
    Dziękuję, taki mam zamiar
  • Margerita 21.11.2017
    pięć i pamiętaj zawsze możesz do mnie wpaść na lola baj

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania