Czuje, że niknę w nicości.
Czuje, że niknę w nicości.
Już każda cząstka mej duszy umarła.
W głowie już wspomnienia wyblakły.
A serca już nie posiadam.
Bo choć próbuje wzniecić.
Coś na rodzaj uczucia.
To tylko zimno z stamtąd wychodzi.
I wszystko do okoła szronem obdarza.
Oczy blask też już straciły.
Kiedy ostatnia z łez na ziemie upadła.
A ty świecie miły powiesz, mi com zawiniła?
Żeś mnie porzucił jak śmiecia jak przedmiot zużyty!
Niezdolny do życia, do czucia!
I uwięziłeś mnie w tej czarnej kaplicy.
A tam nic nie ma!
Bo niebo za wysoko, a piekło za nisko.
Nawet czyśćca z stamtąd nie widze.
Dziś już na reszcie się kończy.
Ma podróż życiem zwana.
Odchodzę czując, żem przez nikogo nie była kochana.
Komentarze (9)
To sie ciesze, że coś mi sie udało.
Ups pozytywną
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania