Czystość
Cześć wszystkim, to nie jest mój pierwszy akt twórczości i mam nadzieję, że nie ostatni. Wstawiam go tutaj, ponieważ czuję, że powinienem się tym podzielić nie tylko z przyjaciółką, która zagroziła mi ranami trwałymi, jeśli tego nie zrobię, ale również z osobami, które tak jak ja chcą wyrazić siebie w taki sposób i ulać trochę ze źródła bolączki weltschmerzu.
Wybaczcie maniery, na początku powinienem się przedstawić.
Na imie mi Grzegorz, mam 19 wiosen, obecnie uczę się w liceum (ostatni rok, ale to pewnie już wiecie).
Moje zainteresowania to muzyka, jakakolwiek, jestem jej wdzięczny bardzo wiele i bardzo pomaga w poszerzaniu moich horyzontów kulturowych. Interesuję się rownież sztuką, fotografią oraz filmami. Działam rownież jako wolontariusz od 6 lat, czuję potrzebę niesienia pomocy, ale to raczej się łączy, więc możecie to uznać jako marną próbę odwrócenia wzroku od tego z czym właściwie tutaj przyszedłem, tak więc....zapraszam i zachęcam do pozostawiania pytań. Podkreślam tylko, że nie jestem wspaniałym pisarzem i popełniam wiele "błędów", cudzysłów, ponieważ jest to coś prosto z serca, a o to chodzi w sztuce, ma wywoływać emocje...Własne interpretacje możecie pozostawić poniżej!....uhm, znowu. Zapraszam :)
Czystość
Pisać, aby przezyć
Przezyć, aby pisać
Zostawić, aby istnieć
Nie istniejesz
Pochłonelo Cie, spytasz co
Nie ma juz niczego
Została ona, taka piękna
Zgliszcza pokryte brudem czystości
Ona przychodzi, nie puka
Nie zapyta, "czy można?"
Zamiast tego, zaparz kawę
Ona już tu jest
Odlóż marker, zamknij powieki
Ja zawiąże, juz cicho
Opaska przyciska twe oczy
Nie płacz, wiesz, ze nic z tego
Nic już nie widzisz
Teraz jest tak cudownie
Stłukles mój ulubiony kubek
Nie wstawaj, ja zamiotę
Czysty płyn się wylał
Stoisz i przyglądasz się
Masz na dłoniach krew
Dlaczego mi to zrobiłes?
Chyba muszę już iść
Odeszła, wraz z nią ty
Czarne kruki obsiadły płot
Blade oblicza cię zapowiadają
To nie byla czerwień
To byłeś ty sam
Leżysz na środku drogi
Nie masz się czego bać
Ostatni samochód juz dawno odjechał
Jedyny kwiat, jaki przetrwał
Jedyny kolor, jaki nie wyblał
Jedyne słowo, które nie straciło znaczenia
Jedyny pokarm, który zachował smak
Już go nie ma
Deszcz spadł
Została tylko
Czystość
Komentarze (4)
Interpunkcje najlepiej w ogóle wywal i dobrzw by było również wszystkie duże litery.
Całość ma lepsze i gorsze fragmenty. Czasami trochę zagmatwane, ale ogólnie całość bardzo na plus :D
Ode mnie jeszcze dwie rady:
Nie pisz "twa". No, chyba, że bardzo musisz, bo bez tego wiersz upadnie, a jest z tych mierzonych na sylaby.
Staraj się unikać dopełniaczówek. To też, jak rzecz z powyżej, ciut przestarzałe. Tutaj akurat można przymknąć oko, bo pojawiła się raz jeno, a wiersz długawy. Aha, i jeszcze jedno - jeśli mogę - konsekwencja. Jeśli bez znaków interpunkcyjnych, to wszędzie.
Ogólnie wiersz nie przemówił do mnie, ale to akurat jest kwestią gustu. Bezdyskusyjną.
Tak, zgodzę się, ale nie mogę czasem oprzeć się pokusię, moja percepcja się ich domaga, ni stąd ni zowąd, mam słabość do "archaizmów", jednak na poczet dobra oczu przyszłych czytelników postaram się je wyprzeć.
Co do znaków interpunkcyjnych: muszę przyznać, racja, albo w prawo, albo w lewo :)
Fakt tego, że postanowiłaś poświęcić odrobinę czasu na przeczytanie moich emocji i udzieleniu kilku rad bardzo mnie ucieszył i zmotywował, aby kolejnym razem jednak przemówić do aktualnie francuskiego podniebienia ;)
Bardzo dziękuję za rady.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania