Poprzednie częściDalej bez powrotu

Dalej bez powrotu 4

Jest mój wyczekiwany weekend

Rodzice wstali i spytałem czy nie moglibyśmy pojechać na miasto. Zgodzili się.

*** Na mieście

Jesteśmy w kinie i czekamy na film zaraz ma się zacząć. Rodzice czekają również z niecierpliwością ponieważ nie wiedzą gdzie są i po co. Po kilku minutach czekania weszliśmy na salę. Rodzice byli miło zaskoczeni filmem i całą niespodzianką:).

Teraz do restauracji

-Mamo!

-Tak synu?

-Pójdziemy do naszej ulubionej restauracji do której zawsze chodzimy po kinie?

- No dobrze, ale po co ?

- Po prostu tam chodźmy.

- No dobrze.

*** W restauracji

Po kilku minutach jesteśmy już w restauracji. Idę do obsługi po mój zarezerwowany stolik. Oni mnie zapraszają a ja w tym samym momencie zamówiłem idealne menu dla mnie i dla moich rodzicow.

Po kilkunastu minutach czekania przychodzi kelner i wręcza nam zamówienie. Rodzice Po raz kolejny są zaskoczeni...

*** Po kolacji w drodze

Podczas powrotu do domu rozmawiałem z rodzicami na wszelkie tematy było nawet przjemnie.

*** W domu

Na sam koniec dnia jest godzina 17 jak już wszystko się uspokoiło, emocje opadły postanowiłem wręczyć mamie sukienkę a tacie zegarek. Rodzice stwierdzili, że to był ich jeden z najlepszych dni w życiu.

Dobra teraz idę się umyć i spać bo jestem naprawdę wykończony tym wszystkim.

Dobranoc

Średnia ocena: 3.7  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (5)

  • Emi Ayo 22.01.2017
    Mnie tam się podoba ;) czekam na następne i powodzenia w dalszym pisaniu :)
  • honciabiedroncia 22.01.2017
    Dzieki
  • Weasleyowa 22.01.2017
    Strasznie to króciutkie :( Pisz dłuższe proszę :) Fajnie się czyta to taki jakby opis dnia bohatera jest taki prawdziwy bardzo mi się podoba :)
  • honciabiedroncia 22.01.2017
    Postaram się. dziękuję:)
  • detektyw prawdy 23.01.2017
    honciabiedroncia ...ile razy juz to pisalas?

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania