Poprzednie częściDasz radę część 1
Pokaż listęUkryj listę

Dasz radę 162

O jejku! Jakie pochwały, podziękowania, aż się zaczerwieniłem.

Ale tak na poważnie, to czysta przyjemność pisać swoje spostrzeżenia, gdy coś autentycznie zainteresuje. Muszę przyznać, że znając Twój temperament i dość cięty język, byłem przygotowany na jazdę bez trzymanki, a tu taki patos. Starałem się więc, być bardziej elokwentny niż potrafię i za nim wysłałem swoje” mądrości’’ poprawiałem w nieskończoność. Jak widać warto było, proszę o więcej takiego głaskania. Dziś Cię zaskoczę i wezmę na tapetę Twoją bajkę.

Teraz już mogę wrócić do tego typu Twej twórczości, gdy już wiem jak reagujesz na moje wynurzenia, co do poważniejszych tematycznie obrazów. Jeśli do tej pory jakoś przetrzymałaś, bez przewracania oczyma, czy też uderzania głową o matrycę laptopa, to i temat z przymrużeniem oka też powinnaś zdzierżyć. A ja bardzo się cieszę, że masz tak lekkie pióro i potrafisz się bawić słowem, bo jak powiedział Hemingway -„ Jeśli nie umiesz się w życiu zabawić, to przez cały czas powoli umierasz,”. A więc i ja nie chcę, dlatego….

Wiedziałem, jak bum cyk cyk, że te starsze panie, co to, po krótkiej przechadzce dostają zadyszkę, co trzeba im ustąpić miejsca i uważać na to, co się mówi, by ich nie zgorszyć, mają swoje drugie oblicze, tam w swoich 4-ech ścianach. Dopiero Ty mi to uświadomiłaś, że jak ich 2-osobowy skład się posypie, to one biorą sobie futrzaka i dokazują, nie bacząc na konsekwencje. Nie sądziłem jednak, że to może osiągać takie rozmiary, zaskoczyłaś mnie, bo to co przeczytałem jest czymś z pogranicza patologii.

W filmie „ Miś”, facet poprosił o wodę brzozową i wypił na miejscu, aż mnie stelepało, ale Twoja babcia to za whiskacza się zabrała, nie wiem, co gorsze. Małolata poić alkoholem!?, a przecież nie od dziś wiadomo, że czym skórka za młodu….przypomniało mi to jak moja babcia, rzuciła kurom wiśnie z likierem i po godzinie to kilka z nich musiało się skrzydłami trawy trzymać.

Obojgu jak czytam szwendacz się włączył, tamta w plener, a ten w gości za ścianę, co się im nie opłaciło, bo sprawdzono im w kuchni datę ważności produktów. Nie dziwię się, że babcia straciła panowanie, tylko na szczęście kociny, co nieco po whiskaczu ostrość widzenia straciła. No, ale dzięki temu biedaczysko w mgnieniu oka wytrzeźwiał i zdołał dziabnąć szkodnika, popatrz jak to strach potrafi cuda sprawić.

Co by nie mówić, to mimo, ze sobie bur….przepraszam, bałaganu narobiła, to pozbyła się intruzów, a to najważniejsze, kij tam ze słoikami, szklaneczka whisky jej się należy i basta. Dużo bym dał by to widzieć na żywo, a podpuszczałbym jeszcze babcię, niech strzela, a co, nie mój dom, nie moje straty. Wiem, wredny jestem.

A co do puenty, to moja koleżanka mówi, że alkohol nie rozwiązuje problemów, ale mleko też nie,( trudno z nią polemizować) więc jaka różnica, a no taka, że po alkoholu na chwilę jest lżej, a czasem zabawa( jak u Twojej fikcyjnej babci) przednia. Ale zgadzam się, że jedna flaszka wystarczy, w końcu jutro też jest dzień.

P.S. Moja ulubiona bajka to : - „ Bajka o miłości i szaleństwie” M. Podleśny. ….”Powiadają, że pewnego razu, spotkały się na Ziemi wszystkie uczucia i cechy ludzkich istot i tak: Gdy Znudzenie ostentacyjnie ziewnęło po raz trzeci, Szaleństwo jak zwykle, obłędnie dzikie zaproponowało: - Pobawmy się chowanego. Intryga niezmiernie zaintrygowana……..Uwielbiam tą bajkę gdzie występuje : Pasja, Pożądanie, Gniew, Ambicja itd: Wszyscy się chowają , no prawie, bo Tchórzostwo się o dziwo! Wystraszyło, a Duma, rzekła z przekąsem, że to głupota. A kogo szukające Szaleństwo znalazło na końcu, czyli kto wygrał, to już chyba( jak nie czytałaś ) i tak się domyśliłaś, ale i tak warto przeczytać.

Pozdrawiam Basiu, Kacper.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania