Dasz radę część 1
Witaj Basiu!
Gdyby to było możliwe, to oczywiście chciałbym odbyć z tobą podróż dookoła świata, ale z racji twej profesji, jesteś w uprzywilejowanej sytuacji. Jako pisarka, masz tak altruistycznego wydawcę, że nie oparł się Twym perswazjom, by nie napisać urokowi osobistemu i wspaniałomyślnie przystał na sugestie, dotyczące wierniejszej treści.
To mi bardzo schlebia, że osoba o tak ustalonej pozycji społecznej, jest zainteresowana mą skromną osoba, bym jako kolega, towarzyszył jej w pracy. Zwłaszcza, że jest to tak wielka inwestycja, zakrojona na szerszą skalę i jak nadmieniasz może przynieś profity, o jakich nawet nie myślałaś. Sądzę, że jednak bardziej jesteś zainteresowana tym , by pokazać elicie, jak bardzo cię nie docenili, jak za szybko usadowili cię w pewnych kanonach literatury dla pensjonariuszek. Znamy się od lat, więc wiem, że jesteś, aż do przesady ambitna, a co za tym idzie, będziesz się katować, byle stworzyć z tego dzieło. Wiesz o tym, że twoje początki w magazynie o profilu technicznym, wywarły wielkie wrażenie na facetach, gdzie jak profesjonalistka, udzielałaś porad, co do zakupu, bądź nie danego sprzętu. Dlatego jestem o ciebie spokojny, nie zamierzam nawet trzymać kciuków, bo to wręcz jest dla mnie pewne, a piszę to bez zbędnej kokieterii.
Nie chciałem poruszać tematu twego rozwodu, ale skoro nadmieniasz, że ta podróż ma być zalążkiem ku zapomnieniu, to życzę ci tego, choć wiemy, że to etap nie do przejścia bez bezsennych nocy i biczowania swego sumienia. W tym wypadku, nawet twoja charyzma może okazać się bezsilna, gdy nadejdą cię wątpliwości, ale pamiętaj w tym czasie o mnie, nie hamuj emocji, a wykrzycz mi je przez łącza.
Pozdrawiam cię i już się cieszę na twój sukces, otwierasz nowe konto, a ja będę czekał na każde twe sprawozdanie, słowo, wahanie, bo kibicuje ci jak zawsze, byś osiągnęła coś jak nigdy.
Pozdrawiam Kacper
Komentarze (17)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania