Poprzednie częściDasz radę część 1
Pokaż listęUkryj listę

Dasz radę część 4

Witaj Basiu!

No wiedziałem, że to cię musi ruszyć, takie nagabywanie na tematy dzieciństwa, gdy jest się na obczyźnie, spowodowały łezki, przywołały to co ulotne a ciągle aktualne, bo żyją w nas. Oczywiście, że to było tak swobodnie nadmienione, nie śmiałbym podważać twego konspektu, te najazdy krzyżowców, święte wojny, to już się przejadły czytelnikom, a szukanie równowagi duchowej, zawsze będzie na czasie.

Jak przeczytałem, że to chcesz podzielić na 108 opowieści, to aż mi się kawa rozlała, wiem, że to ogrom pracy, ale bez przesady, dziewczyno my tu tęsknimy, nie rób nam tego. Jedno jest pewne, jesteś teraz już po tych zawieruchach,- ale jeszcze na tyle masz to świeżo w pamięci- że może to naprawdę pomóc tobie, w odnalezieniu siebie, a nam czytającym wejrzenie w głębię swego jestestwa.

Trudno się z tobą nie zgodzić, ja również uważam, że nie tylko w pracy, ale i w całym naszym dniu, potrzebna jest samodyscyplina. Tobie tego nie muszę mówić, sama dzięki determinacji osiągnęłaś ten pułap, który jeszcze będzie podbijany, może nawet tą powieścią. Mnie to nie dziwi, gdyż znam cię z tej strony, jako dziecko zawsze byłaś ciekawska, a to potęgowało u ciebie pęd do odkrywania każdego niuansu, detalu, gdy inni już byli znużeni, ty jedna grzebałaś się w danej sprawie.

Sprawy religijne to zawsze ryzykowny temat, zwłaszcza w tym okresie kiedy większość wyznaje zasadę wolności, sprawdzania swego „ ego” i to w każdej dziedzinie życia, nie wspominając o moralnym aspekcie. Nie można powiedzieć, że idziesz na łatwiznę, zaciekawić czytelnika uduchowieniem, w erze mobilności, wszelakiej awangardy, to wyzwanie. Tak więc zaczynasz jak wielki Alfred, który swoje horrory rozpoczynał od sceny wybuchu, a następnie napięcie miało stopniowo wzrastać.

Rozterki to chleb powszedni, zawsze będą nam towarzyszyć, trzeba je zaakceptować, a kto wie, czy z nich nie wykluje się nowa inspiracja. Wiesz dobrze, że często leżąc, będąc w dołku, doznajemy wizji, jakiejś myśli przewodniej, dzięki której powstaje milion pomysłów, a że je wyłapujesz i odręcznie wciągasz jako podpunkty ramowe, to nie jest cofaniem się. Spisuj, to kiedyś może okazać się pomysłem na nowe historie, a jeśli nie, to co stracisz?

Dziękuję za pozdrowienia dla babci, przekażę jej jeszcze dzisiaj, a to, że nazywała cię myszką, jest dla mnie nowością. Jeśli chodzi o moją mamę, to mówiła mi bym cię nie rozpraszał, bo jeszcze z mojej winy napiszesz coś o mnie i nikt tego nie będzie chciał wydać.

 

Pozdrawiam Kacper.

Średnia ocena: 4.9  Głosów: 7

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (42)

  • Kicz 02.07.2016
    To prawda, że rozterki mogą być podłożem do czegoś nowego, czegoś twórczego.
  • Robert. M 02.07.2016
    Chętnie bym posłuchał jak to z Twojej autopsji wygląda. ..O ile to nie jest tajemnicą twórczą?
  • Miła 02.07.2016
    Napiszę tylko, że mi się podoba :)
  • Robert. M 02.07.2016
    Tylko tyle potrzebuję, resztę sobie wyobrażę
  • Miła 02.07.2016
    To dobrze, bo internet w tym lesie to istny koszmar
  • Robert. M 02.07.2016
    Ale jaki ten las musi być, a wieczorami zapach poszycia, ...uuuu zazdroszczę takiego wypoczynku
  • Miła 02.07.2016
    Ale wszystko co dobre kiedyś się kończy
  • Robert. M 02.07.2016
    Tak piszesz jakbyś nie liczyła po powrocie na coś jeszcze lepszego. Nawet nie wiesz ile tam niespodzianek czeka na CIEBIE. ...a ludzi ilu
  • Miła 02.07.2016
    Nie zjem już kurczaka :(
  • Robert. M 02.07.2016
    A że tak zapytam .. hm , hm ..coś nieco przybyło po tym kurczaku, czy dalej pasek podtrzymuje spodnie
  • Miła 02.07.2016
    Pasek, ani trochę nie przytyłam
  • Robert. M 02.07.2016
    To mama będzie zła, a tak liczyła na Ciebie, nic się nie postarałaś, jesteś niesubordynowaną córką
  • Miła 02.07.2016
    Nigdy nie słuchałam mamy, a ona nie umie się na mnie gniewać
  • Robert. M 02.07.2016
    To innymi słowy, wykorzystujesz sytuację, albo bynajmniej naciągasz na swoje
  • Miła 02.07.2016
    Nigdy tak nie robiłam, no może czasami, ale tylko w razie poważnych kłopotów, te czasy już mineły
  • Robert. M 02.07.2016
    Wiek buntu już minął? No, no to mi zaimponowałaś, aż poczułem się mało dojrzały
  • Miła 02.07.2016
    Czy mineły? Sama nie wiem,a co ty się jeszcze buntójesz
  • ObcaPlaneta 02.07.2016
    Właśnie udało mi się przeczytać poprzednie części. Świetne. Daję 5 :)
  • Robert. M 02.07.2016
    Miła, jak się kogoś kocha, to tak zawsze jest =, że się buntujesz, psioczysz, droczysz, no przez to , że nie jest ci obojętna dana osoba.
  • Miła 02.07.2016
    Może i tak:)
  • Robert. M 02.07.2016
    Dziękuję CI bardzo ObcaPlaneto, nawet nie wiesz jakie to przyjemne
  • Robert. M 02.07.2016
    proszę rozwinąć myśl , bo czuję Miła, że nie jesteś zgodna ze mną
  • Miła 02.07.2016
    Moje myśli są gdzie indziej
  • Robert. M 02.07.2016
    Az boję się za pytać gdzie, w nocy, to różnie bywa z naszym biegiem myśli, a biec potrafią że ...eee
  • Miła 02.07.2016
    Moje myśli są normalne więc się nie obawiaj, ciekawe co sobie myślałeś, że ja myślę?
  • Robert. M 02.07.2016
    Wszystkie myśli są normalne, jeśli tylko mają podstawy racjonalnego bytu. A obawiać się nie muszę, bo znam Twój charakter
  • Miła 02.07.2016
    Znasz,ale czy na pewno?
  • Robert. M 02.07.2016
    Jeśli nie udajesz, a odpowiadasz zgodnie z sumieniem, to na pewno, a wiem, że jesteś szczera
  • Miła 02.07.2016
    No dobra znasz mój charakter,a ja nadal nie znam twojego, ale jeszcze trochę i zgadnę, mam taką nadzieję:)
  • Robert. M 02.07.2016
    Ja nie mam charakteru, jestem tak spolegliwy, że nie jestem w stanie uzyskać jakichś cech które by mnie wyróżnialy
  • Miła 02.07.2016
    Cechy są tylko trzeba je znaleźć, ale ja sądzę, że z charakteru jesteś bardzo spokojny i opanowany, ale mogę się mylić
  • Robert. M 02.07.2016
    Czy mogę to przyjąć jako komplement? Jak każdy mam wady, najgorsze, że z nimi nie walczę, a nawet je zaaprobowałem, taki narcyz ze mnie
  • Miła 02.07.2016
    Możesz.Każdy coś w sobie ma wyjątkowego nawet osoba z wadami, choć ja sądzę, że mieć jakąś wade to nic złego,to normalne
  • Robert. M 02.07.2016
    A mogę wiedzieć co Ty masz wyjątkowego? No za co Cię cenią znajomi, co podkreślają, że tym im imponujesz\/
  • Miła 02.07.2016
    Za szczerość i za to, że nie oceniam innych dopóki ich nie poznam, chyba, bo ciągle mi to mówią, a ciebie?
  • Robert. M 02.07.2016
    Za to , że mam dystans do siebie, potrafię się śmiać sam z siebie i nigdy się nie gniewam
  • Miła 02.07.2016
    Ale nigdy?
  • Robert. M 02.07.2016
    A spróbuj, to się przekonasz, wymyśl coś takiego, czym powinienem się przejąć, a ja ....
  • Miła 03.07.2016
    Nie, bo jeszcze się obrazisz na mnie, chyba wolę nie ryzykować:)
  • Robert. M 03.07.2016
    Ja też w takich sytuacjach nie sprawdzam takiej tezy, to czasem mógłby być strzał w nogę, a tego żadne z nas nie chce
  • Miła 03.07.2016
    Więc nie łatwo jest cię zdenerwować i niech tak zostanie:)
  • Robert. M 03.07.2016
    Z biegiem lat nabieram pokory wobec życia, ludzi, własnych manifestacji swego "ja", to pomaga mi w opanowaniu swych emocji. ...A co do obrażania, ponoć to oznaka słabości, więc się wystrzegam tego, tak pro forma

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania