Poprzednie częściDemony Broni 1

Demony Broni 3

Poszedłem za nim, gdy wyszliśmy z bloku wszystko na chwilę rozbłysło, zamknąłem oczy, gdy je otworzyłem zobaczyłem piwnicę jakiegoś budynku oświetloną jedynie słabym płomykiem świecy.

– Gdzie my jesteśmy? Jak to zrobiłeś? – zapytałem oszołomiony.

– Na razie nie mogę zdradzić ci lokalizacji tego miejsca, ale niebawem sam się przekonasz, Jak to zrobiłem? Użyłem Teleportacji, to właściwość mojej broni. – wyjaśnił i nie wiadomo, w którym momencie dobył niebieskiego sztyletu.

– Czy każda broń, która nie jest zwyczajna, musi być nożem ? – zadałem kolejne już pytanie.

– Niekoniecznie, to na przykład twój miecz – wskazał na jedyny mebel w pomieszczeniu – Znaczy będzie twój, kiedy dołączysz do Grupy Likwidacyjnej. – doprecyzował.

Podszedłem do stołu i przyjrzałem się broni, była biała pokrywały ją złote zdobienia. Broń miała zupełnie inną aurę niż moje przeklęte noże.

– Zdecydowałeś się ? – zapytał kapłan odrywając mnie od moich myśli.

– Nie, najpierw muszę zobaczyć jak ta broń leży w dłoniach – odpowiedziałem mu.

Gdy podniosłem miecz prawie nie czułem jego ciężaru, nie chodzi o to, że w ogóle nic nie ważył, po prostu ważył mniej niż spodziewałbym się po takim mieczu. Po chwili ostrze rozbłysło na niebiesko i od razu zgasło...

– Ciekawe co to może znaczyć.

– Miecz zaakceptował cię jako jego posiadacza – oświecił mnie kapłan – decyzja należy już tylko do ciebie – powiedział.

Zastanowiłem się co przyniesie mi przyjęcie tej oferty, jakie będą moje zadania, czy są jakieś następstwa używania tej broni ? Po krótkim zastanowieniu powiedziałem:

– Dobrze, przyjmuję ofertę! –

– Teraz przeniosę nas przed budynek, którego częścią jest ta piwnica – powiedział, a następnie dodał – zamknij oczy bo znowu cię oślepi – Kolejny raz nie poczułem teleportacji, otworzyłem oczy zobaczyłem małą, zadbaną kapliczkę nie rozpoznawałem ani jej, ani okolicy.

– Dobrze, poddaję się, powiesz mi wreszcie gdzie jesteśmy ? –

– Owszem! – odpowiedział – znajdujemy się w Wschodniej Polsce. –

– Łał ! Co za precyzja ! może zdradzisz mi coś więcej ? –

– Tak we Wschodniej Polsce, niedaleko granicy z Ukrainą. – doprecyzował.

Kiedy miałem już coś mu odpowiedzieć, na wprost przede mną zmaterializował się mężczyzna w obszernym, zasłaniającym twarz kapturze. W dłoniach trzymał dwa sztylety. Były bardzo podobne do mojego miecza, jednak zamiast złotych posiadały czerwone zdobienia. Gdy zdjął kaptur zobaczyłem maskę sięgającą połowy jego twarzy. Jego ciemne oczy wpatrywały się we mnie z zaciekawieniem.

– Widzę, że przyprowadziłeś nowego rekruta Ojcze Stanisławie. – powiedział assasyn.

Wtedy zdałem sobie sprawę, że nie zapytałem nawet jak ma na imię człowiek, który wybawił mnie od demona.

– Nie pomyliłeś się w swojej ocenie Björn – opowiedział ksiądz.

– Dobrze, jak masz na imię ? – zapytał.

– Tomasz – przedstawiłem się.

– Witaj! Jestem Björn! – przedstawił się.

– Miło mi. – powiedziałem.

– Dobra koniec tych uprzejmości, jest nas więcej ale teraz większość z nas wykonuje różne misje. – powiedział.

– Rozumiem, kiedy ja otrzymam jakąś misję ? –

– Na pewno nie od razu najpierw musisz trenować, oraz przejść test. – oznajmił.

– Jaki test ? – zapytałem

– Dowiesz się w swoim czasie. – zgasił mnie Björn.

Niedługo rozpoczniesz trening, teraz odpocznij. – Ksiądz zakończył naszą rozmowę i odszedł porozmawiać sam na sam z Björnem. Ciekawe jaki trening mnie czeka... Albo ten test… Na czym będzie polegał ? Jakie właściwości ma moja nowa broń ? Dam sobie na razie z tym spokój. Na odpowiedzi pewnie nie przyjdzie mi czekać długo...

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • krajew34 19.11.2019
    To już trochę lepiej, ale nadal pędzisz. Na twoim miejscu jeszcze raz przemodelowałbym od początku całą serię, dodając szczegóły, trochę opisów, zwolnienie akcji. Ostatni lepiej, zerknij do innych, a zobaczysz, o co mi chodzi. Życzę powodzenia z pisaniem. (Mam wrażenie, jakbyś się wzorował na Owari no Seraph, ale ja to wszędzie widzę nawiązania do anime, więc mogę się mylić)
  • Mex 19.11.2019
    Spoko dzięki za komętarz kolega mówił że mogłem się wzorować na ao no exorcist.
  • krajew34 19.11.2019
    Mex demony broni bardziej do Owari, w Exorcist to bardziej człowiek był demonem. :)
  • Mex 19.11.2019
    krajew34 Spoko ao no exorcist to takie raczej podobne że względu na czas akcji.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania