Nienawidzę szpitali. Teraz jeszcze bardziej. Opowiadanie bardzo uczuciowe. Mam złe przeczucie, iż jest to historia z Twojego życia wzięta, choć liczę, że jednak nie.
Bardzo nostaligczne, poruszające w człowieku, to coś. 5
Anonim22.09.2015
Smutne, wzruszające i przepełnione uczuciami, szpitali nienawidzę, głownie z powodu zapachu śmierci i życia z sobą wymieszanych. Jak w jednym miejscu ludzie mogę umierać, i rodzić się na nowo?
Zostawiam 5 w pełni zasłużone
"Dopingowałam go, a on trzymał moje dłońmi swoimi." Chyba byłoby lepiej "dopingowałam go, a on trzymał moje dłonie swoimi." "Oraz poczucie, że coś nieodwracalnie zostało zmienione." Staraj się nie zaczynać zdania z "oraz" bo razi.
Poza tym niewiele bym zmienił. Zasłużone 5/5
Oczywiście, że ważne. Jednak nawet jeśli wie, że wyjdzie z niego całkiem odnowiony, perspektywa pobytu w szpitalu nie jest niczym przyjemnym, niestety.
Rasia, zajrzę w Święta, będę miał sporo czasu na czytanie zaległych tekstów, obiecuję też, że w Święta zacznę "zapałki" z poprawką, że piszesz teraz lepiej :)
Neurotyk o nic się nie ubiegam. Czytaj co chcesz przyjacielu. Stwierdzam jedynie, że lubisz składać temu podobne obietnice, bez pokrycia. Ot, wszystko :)
Oho, Neurotyk i jego problemy z myszką sięgają aż tutaj. Od początku obawiałam się, że on umrze. Przemyślenia podmiotu lirecznego, jak nadzieja przeplata się ze smutkiem, tworzą tutaj bardzo smutny klimat. 5
Komentarze (30)
Zostawiam 5 w pełni zasłużone
Poza tym niewiele bym zmienił. Zasłużone 5/5
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania