Dla córki
Warkoczyk jeden ujrzałem na zdjęciu
czasu nie miałem dla dziecka swojego
wspaniała córka w grymaśnym napjęciu
szukała wzrokiem tatusia dobrego
boję się bardzo ja nie chce być sama
uśmiech poproszę włoski Ci poprawię
główka na boczek będziesz piękna dama
pstryk i pamiątkę prześliczną zostawię
dzisiaj dziewczynka jak kiedyś malutka
buzia puderkiem i z okiem zadbanym
spogląda cicho ukradkiem z bliziutka
serce rozdaje osobom spotkanym
grymas zaniknął na twarzy dziecięcia
głęboka rana pewnością zarosła
znalazła szczęście i nie ma przejęcia
wygrali razem, spokojnie dorosła.
Komentarze (4)
Wrażliwie o życiu, o błędach w przeszłości, ale też o pozytywnej teraźniejszości ;-)
I tego się trzymajmy.
Ciekawa historia. Co prawda dość czytelna i chwilami dosłowna, to ma coś w sobie ;-)
Pozdrawiam! :-)
Konwencja poetycka dawno przebrzmiała, ale jakiś naftalinowy urok tu jest.
Wiersz dobrze zrytmizowany, choć rymy niezbyt szczególne.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania