Dla malarki

miłości świata malarko

to tyś mi oczy odebrała

i serce w ziemi schowała

 

pustkę w piersi jedynie podarowałaś

z nieba słońce przegnałaś i ptaki zabrałaś

i wiatru zatrzymać się nie bałaś

 

w snach mi ją schowałaś

siostrę swoją chłodną skostniałą

bym tylko marzyć chciał

marzyć zimnego pocałunku

 

i gdy duszę wyrwać chciałem

w dół może w górę spaść

ktoś chyba sam los

w dłoń pióro włożył

nie powiedział nic

 

oczy zielenią okute napisałem

i znów świat ujrzałem

tysiąc liści zielonych

do gałęzi brązowych przyczepionych

i nad głową słońce złote

chyba tak jak ja spoglądało w łąkę

morze traw i czerwonych maków

 

raz jeszcze dźwięk usłyszałem

prócz marszu łez

tańczyć chciałem pośród śpiewu

chyba ćwierku wróbli skrytych w krzewach

i szumu wiatru łaskotanych nim liśćmi

oddychać i marzyć nie zasnąć chciałem

 

serce napisać spróbowałem

by miłość kochać

i dłoni skryć dłoń

a w oczach cudzych ujrzeć

odbicie słowo raj

lecz w piersi wciąż pustkę mam

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Dawid, zrobiłbys, po dwóch latach gadania Ci o tym, coś z tymi rymami......

    to tyś mi oczy odebrała

    i serce w ziemi schowała

     

    pustkę w piersi jedynie podarowałaś

    z nieba słońce przegnałaś i ptaki zabrałaś

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania