Dno i dwa metry mułu, a piekło miało być suche

Klęczy cicho i pokornie

Ludzki pies, skazaniec piekieł

Liczy ziarna czasu gniewu

Jego usta drżą od śpiewu:

“Świat mój skazał mnie człowiekiem

znając wszystkie moje zbrodnie

 

Przeorane zgliszcza powiek

Palą oczy, wizje gaszą

Nieprzerwanie płacz wzbudzają

Oni głodem przymierają

Oni, ludzie, rzewnie płaczą

Taki właśnie ze mnie człowiek

 

Za me winy świat jedyny

Piorun jebnął, nie wierzycie?

Więcej powiem, nie żałuję

A i wam dobrze winszuję

Dziś ode mnie usłyszycie:

Żryjcie piach, wy skurwysyny”

Średnia ocena: 4.2  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • Artbook 23.04.2020
    Kurcze, że tak bez maski i przyłbicy zacznę...
    Nareszcie kawał dobrego tekstu!
    Bardzo mi się podoba ta ekspresja, dynamika i nawiązania.

    Pozdrawiam LinOleUm :-)
  • LinOleUm 23.04.2020
    Dziękować bardzo!
  • Pan Buczybór 23.04.2020
    Średnio mi się podobają te rymy, duże litery też bym wywalił. Sam wiersz - całkiem niezły.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania