Dno i dwa metry mułu, a piekło miało być suche
Klęczy cicho i pokornie
Ludzki pies, skazaniec piekieł
Liczy ziarna czasu gniewu
Jego usta drżą od śpiewu:
“Świat mój skazał mnie człowiekiem
znając wszystkie moje zbrodnie
Przeorane zgliszcza powiek
Palą oczy, wizje gaszą
Nieprzerwanie płacz wzbudzają
Oni głodem przymierają
Oni, ludzie, rzewnie płaczą
Taki właśnie ze mnie człowiek
Za me winy świat jedyny
Piorun jebnął, nie wierzycie?
Więcej powiem, nie żałuję
A i wam dobrze winszuję
Dziś ode mnie usłyszycie:
Żryjcie piach, wy skurwysyny”
Komentarze (3)
Nareszcie kawał dobrego tekstu!
Bardzo mi się podoba ta ekspresja, dynamika i nawiązania.
Pozdrawiam LinOleUm :-)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania