Dobra matka

Mama zawsze mi mówiła: " Nie noś brudnych rączków, bo cię szczury zeżrą bachorze ". Bardzo kochałem mamę. Zawsze mówiła prawdę i nigdy nie kłamała. Była miłą osobą. Sąsiadki do niej lgnęły jak muchy do ognia. Mama lubiła palić zwierzęta. Nie lubiła ich. Kiedyś nawet uderzyła naszego psa. Bardzo się wtedy bałem, ale wiedziałem, że mama jest dobra. Oprócz zwierząt nienawidziła również taty. Tata też się jej czasem bał. Gdy wracał do domku to mama mówiła: " Stary prychu, gdzie byłeś? Co wzrok odwracasz? Co? Patrz na mnie prychu! ". Jak mama tak mówiła to się trochę bałem, ale wiedziałem, że mama jest dobra. W ogóle rodzice często się kłócili. Mama czasami nawet rzucała krzesłami. Tata też. Rzucali się nawzajem całe wieczory. Wyglądało to śmiesznie. Trochę jak w kreskówkach. Pamiętam jak kiedyś nie umyłem rączków. Mama bardzo się zdenerwowała. Wzięła mnie za głowę i rzucała po łazience. Trochę się wtedy bałem, ale wiedziałem, że mama jest dobra. Mówiła wtedy: " Ty sczylu mały, ty gnojku, czemu rączków nie umyłeś, czemu!? Starałam się, starałam się gnoju! ". Po tych słowach mama zaczęła płakać. Puściła mnie. Ja też zacząłem płakać. Mi też było smutno, ale wiedziałem, że mama jest dobra. Przytuliłem się do niej i płakałem. Trochę później przyszedł tata i wziął mnie na ręce. Wyszliśmy z domu. Tata zostawił mnie na chodniku i poszedł do mamy. Byłem ciekaw co z nią robił. Pewnie ją pocieszał, przecież ją kochał. Po kilku minutach tata wrócił. Był cały czerwony i zdyszany. Wziął mnie na barana i zaprowadził do samochodu. Spytałem go co robił z mamą. On odpowiedział: " Zaprowadziłem mamę do lepszego miejsca ". Nie za bardzo wiedziałem o co mu chodzi, ale wiedziałem, że jest dobry. Wsiadłem na tylne siedzenie i pojechaliśmy. Nie wiedziałem gdzie jedziemy, ale czułem się jakoś dziwnie. Spytałem tatę gdzie jedziemy, a on powiedział: " Do dziadków. Chcieli cię zobaczyć ". Potem się już nie odzywał. Ja też. Było mi smutno, ale wiedziałem, że mama jest dobra. Bardzo dobra.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 13

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (25)

  • detektyw prawdy 12.04.2017
    Kompletne gowno o co w ogole autorowi chodzilo piszac to tutaj, to ja zadam to pytanie kurwa bogu gdy umre
    Posrana fabula oraz co chwile ktos jest dobry, poza tym cudzyslowie bez spacji dajemy, taki madry jestes z polskiego niby a sam orta wpisales
    2
  • Pan Buczybór 12.04.2017
    Dziękuję Detektywie. Dzięki tobie na mojej twarzy pojawia się uśmiech.
  • Enchanteuse 12.04.2017
    Wzorcowy przykład walki z hejterstwem ;)
  • Pan Buczybór 12.04.2017
    Enchanteuse Nie spodziewałbym się. Mnie poprostu śmieszą to głupie komentarze Detka. Mam ich całą kolekcję, więc mam z czego się śmiać
  • Enchanteuse 12.04.2017
    Lubię zaskakiwać ludzi :)
  • Enchanteuse 12.04.2017
    A co do tekstu - ciekawa perspektywa dziecka, które na tak wczesnym etapie ubóstwia matkę. To mógłby być początek czegoś dłuższego. Ode mnie piąteczka :).
  • Pan Buczybór 12.04.2017
    Może będzie? Kto wie.
  • Szudracz 12.04.2017
    Bardzo dobry przykład bezinteresownej miłości dziecka do rodziców. Strasznie to smutne, ale prawdziwe. 5
  • Pan Buczybór 12.04.2017
    Smutek jest częścią rzeczywistości. Dzięki
  • Karawan 12.04.2017
    Bez komentarza, bo życia komentować nie sposób! Piątal!
  • Pan Buczybór 12.04.2017
    Piątal przyjęty parowozie
  • Pasja 12.04.2017
    Matka i żona w roli wredoty. A mąż do pewnego momentu nie miał jaj. Cierpiał na tym syn kochający i zapatrzony ślepo w mamusię. I wreszcie tatuś wziął sprawy w swoje ręce i załatwił wredotę bez smrodu. Pozdrawiam :-)
  • Pan Buczybór 12.04.2017
    Czasami trzeba wziąć sprawy w swoje ręce. Dzięki za ocenę.
  • KarolaKorman 12.04.2017
    Świetny tekst :) Widziałam dosłownie tego biednego chłopca, który kulił się w kącie, ale i tak mówił, że mama jest dobra. Ta naiwność i bezwzględna miłość do rodziców jest bezcenna. Dobrze napisała Enchanteuse, że mógłby być to początek czegoś dłuższego. Wiedząc, że dzieciństwo wpływa na dorosłego człowieka można wykreować tu wiele postaci. Idealnego męża i ojca, morderce, psychopatę itd. Świetny podkład do dalszego ciągu, wielka piątka :)
  • Pan Buczybór 12.04.2017
    Chyba tak dużej piątki jeszcze nie dostałem. Dzięki.
  • Ewcia 13.04.2017
    Jak dla mnie trochę dziwny sposób okazywania matczynej miłości do dziecka.A dziecko niestety kochało matkę pomimo bólu jaki mu zadawała.Szkoda,że ojciec tak długo czekał z reakcją za nim zadziałał.Daję 5
  • Szalokapel 13.04.2017
    Dobrze wczułeś się w rolę chłopca. Całe opowiadanie przesiąknięte dziecięcą nadzieją. Świetne.
  • Pan Buczybór 13.04.2017
    Miło to od ciebie usłyszeć. Dziękuję serdecznie.
  • fanthomas 13.04.2017
    Napisane dobrze i z wyczuciem. 5 Detektyw znów zaczął trollować.
  • Pan Buczybór 13.04.2017
    Każdy ma swoje hobby. Dzięki za ocenę
  • Jo-anka 13.04.2017
    Bardzo dobrze pokazany świat dziecka... Jakże mi bliski, jakże prawdziwy. Bezbronność i okrutna nieczułość... Dzieci kochają bezinteresownie, kochają za nic, kochają po prostu . Do czasu ... Kiedy przychodzi starość, miłość jest o wiele trudniejsza. Odpłacić, czy być kimś lepszym? Oczywiście 5, pozdrawiam serdecznie ;)
  • Mrocznaa 15.04.2017
    Aż szkoda mi się tego dziecka zrobiło. Choćby matka niewiadomo, co zrobiła to ono nadal by ją kochało. Ciekawy tekst 5.
  • Amy 05.05.2017
    Tak, bo mama musi być dobra, bo przecież to mama, a jak... mama ma być niedobra? Smutno mi się zrobiło, a to już chyba coś :(
  • Pan Buczybór 05.05.2017
    No, chyba coś.
  • I kiedy dziecko odbiera sie "dobrej matce" , to znów dziecko najbardziej obrywa . Z niektórych sytuacji nie ma dobrych wyjsć . 5

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania