***

***

Średnia ocena: 3.4  Głosów: 10

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (25)

  • alfonsyna 13.07.2016
    To już nawet większy absurd niż Virgil... ale taki pozytywny absurd. Właściwie nie do końca wiadomo, kto, co, komu poradził, ale najważniejsze, że sobie ostatecznie wszyscy poradzili, a i pacjent zdaje się dobrze na tym wyszedł. A stanik rzeczywiście łatwo zgubić można, lepiej nie nosić wcale. :)
  • Neurotyk 13.07.2016
    alfonsyno, nie nosić? Kto to mówi?:)
  • alfonsyna 13.07.2016
    Neurotyk, masz coś przeciwko nie noszeniu? Jakby Halina chodziła bez, to by i szukać potem nie musiała... ale z drugiej strony, stanik odgrywa tu niejako jedną z głównych ról, więc właściwie nie powinno się go wykluczać. :)
  • Neurotyk 13.07.2016
    alfonsyna jestem absolutnie za nienoszeniem :) Nie tylko stanika... Rękawiczek też!
  • alfonsyna 13.07.2016
    Neurotyk, rękawiczki się akurat przydają, mnie np. jest zawsze zimno w ręce. :)
  • Margerita 13.07.2016
    Pięć
  • KarolaKorman 17.07.2016
    To było takie zakręcone, zawirowane i zamotane, że chyba tylko to lekarstwo na żołądek rozplątałoby moje wątpliwości, czy oby wszystko dobrze zrozumiałam :D A tak zupełnie poważnie, lubię takie teksty. Wszystko, co wywołuje u mnie uśmiech sobie cenię, 5 :)
  • Shiroi Ōkami 16.08.2016
    Absurdalność tekstu mnie rozbroiła XD Napisane w skomplikowany sposób, a jednak nie pogubiłam się w opowiadaniu.
    Stanik jest bez wątpienia jedną z ciekawszych postaci, na dodatek gra w opowiadaniu główne skrzypce, jakkolwiek absurdalnie to brzmi. Zastanawia mnie, czy on się po prostu zgubił, czy też miał powyżej uszu naszej drogiej pani Haliny i miał ochotę uciec, gdzie staniki zimują, ale mu się nie udało. Cóż, raczej to pierwsze, bo w końcu Halina była u doktora Porada, ale przecież stanik sam mógł się gdzieś dodatkowo schować, na przykład pod biurkiem, czy w jakiejś szufladzie. Kiedyś widziałam nawet czerwony stanik niedaleko Brdy i się zastanawiałam, co on tutaj robi, choć po tej historii nic mnie chyba nie zdziwi XD
    No i rzeczywiście dobrze, że poradzili sobie z problemem na swój własny pokręcony sposób :D

    PS. Zapraszam do wzięcia udziału w Bitwie Literackiej, temat do najprostszych nie należy, ale wierzę w Ciebie, Neuro! :D
  • Neurotyk 16.08.2016
    Dzięki za komentarz, ale mam nadzieję, że w bItwie zabierzesz się do analizyprofesjonalnej. XD Nie napiszę, bo nie mam aktualnie na czym, tylko telefon:)
  • Shiroi Ōkami 16.08.2016
    Neurotyku, toż to była analiza absurdalno-poważna, adekwatna do tekstu! :D
  • Neurotyk 16.08.2016
    Shiroi Ōkami w Bitwie nawet absurdy musisz oceniać chłodnym okiem bez anegdot o stanikach nad rzeką:) Wierzę w Ciebie:)
  • Neurotyk 16.08.2016
    Neurotyk fajna analiza:)
  • Shiroi Ōkami 16.08.2016
    Dam radę, chyba idzie mi całkiem spoko ;D Dzięki za wiarę! ♥
  • Neurotyk 16.08.2016
    Shiroi Ōkami a czytałem twoje recenzje?:) Nie pamiętam już
  • Shiroi Ōkami 16.08.2016
    Neurotyk, do pierwszej bitwy? Nie w sumie ;D
  • Neurotyk 17.08.2016
    , moich właśnie chyba nie:)
  • Neurotyk 17.08.2016
    , moich właśnie chyba nie:)
  • TeodorMaj 16.08.2016
    Neurotyku, tekst prześmiewczy. Absolutnie w moich klimatach (gustuję w takich!). Coż więcej? Podobał mi się. W związku z tym, pozostawiam 5 i pozdrawiam ;)
  • Neurotyk 16.08.2016
    Dzięki Teodorku:)Jak jazdakonna?:)
  • TeodorMaj 16.08.2016
    Neurotyk Bardzo dobrze ;)
  • Neurotyk 17.08.2016
    TeodorMaj tak trzymać:) Kiedyś też nauczę się:) Masz własnego konia?
  • Neurotyk 17.08.2016
    TeodorMaj tak trzymać:) Kiedyś też nauczę się:) Masz własnego konia?
  • Neurotyk 17.08.2016
    TeodorMaj tak trzymać:) Kiedyś też nauczę się:) Masz własnego konia?
  • TeodorMaj 17.08.2016
    Neurotyk Nie mam. Może kiedyś ;)
  • Neurotyk 17.08.2016
    TeodorMaj :-)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania