Poprzednie części: Dolina
Dolina
Brakuje mej duszy ciężaru wiary
Którą dają tylko ludzkie czyny.
Ciągle poszukuję odpowiedzi na swoje pytania
Mogące rozwiać wszystkie moje wątpliwości.
Czy moja droga jest ścieżką na szczyt?
A może zaprowadzi mnie jedynie do doliny?
Przystanę na chwilę nad brzegiem rzeki płynącej tą krainą
A ciemność znów przysłoni moje oczy.
Setny raz zostanę ślepcem
Żyjącym nadzieją na uzdrowienie.
Wołający krzykiem cierpienia o lek
Który potrafi podać jedynie ludzka dłoń.
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania