Dom
Nie potrafię żyć z dwojgiem ludzi, którzy kochając mnie,
zapomnieli, by kochać siebie samych, siebie nawzajem
i swoje własne, osamotnione dusze, spragnione miłości
i zbawczych kropli szczęścia, spokoju
Co z tego, że potrafię być głucha, siedząc wśród krzyku
i rozdzierającego serce wrzasku, jeśli wewnątrz płonę
A razem ze mną staje w ogniu cały świat, wszyscy ludzie,
myśli, sny i czarne, osmolone żalem marzenia
Jeśli odejdę, każde z nich pójdzie w inną stronę
Jak najdalej od siebie
Komentarze (1)
chyba zapomniała dodać - Co ja z nimi mam.
Czasami lepiej się rozstać, chociażby dla dobra i spokoju dzieci.
pińć pińciów.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania