Dom bez luster

Zawsze się bałeś luster,

odkąd pamiętam.

Wiele razy rozmawialiśmy

o tej Twojej fobii.

Właściwie to ja mówiłam,

Ty milczałeś.

Wiem, że się tego wstydziłeś.

Za dużo oglądałeś horrorów,

okropnie byłeś przesądny.

Razem rozbijaliśmy te lustra,

małe i duże,

prostokątne, owalne i kwadratowe.

Ich odłamki spaliliśmy,

prochy zakopaliśmy w ogródku.

Myślałeś, że już jesteś bezpieczny

w pustym domu,

w domu bez luster,

gdzie o połowę nas było mniej.

Na co Ci były te przesądy?

Zawsze milczałeś uparcie.

Dlaczego jesteś tak uparcie umarły?

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 12

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (21)

  • Całkiem ładne zakończenie. Szczególnie ten wers o połowie mniej :D
  • Lotta 12.07.2016
    Dziękuję bardzo ;)
  • illibro 15.12.2016
    Też mnie to urzekło
  • Lotta 15.12.2016
    illibro dziękuję uprzejmie. Miło, że ktoś jeszcze odwiedza te starsze teksty :D
  • Tina12 12.07.2016
    Każdy z nas ma jakieś lęki.
    5
  • Lotta 12.07.2016
    Oj, tak. Dziękuję ślicznie. :)
  • Lucinda 12.07.2016
    Dawno już nie miałam okazji przeczytać coś Twojego i przyjemnie jest znowu spotkać się z Twoim stylem, z pomysłami, formą i doborem słów, które zawsze mają coś wspólnego, co łączy te utwory i dzięki czemu rozróżniam je, wyłapując w nich tą indywidualność autora. Dziś analizy i gdybań nie będzie, ale spodobał mi się ten wiersz, jego tematyka jak i wykonanie, te lustra, których znaczenie tutaj jest właściwie niejednoznaczne. Zostawiam 5 :)
  • Lotta 12.07.2016
    To chyba jeden z milszych komplementów, jakie usłyszałam na opowi z tą indywidualnością. Bardzo mi miło czytać Twoje słowa ;) Dziękuję uprzejmie. :D
  • Lotta 13.07.2016
    Dziękuję również za anonimowe piątki :) Wolałabym jednak poznać ich dawców :D
  • Ritha 13.07.2016
    Jedna ode mnie ;)

    I ulubiony moment:

    "..Myślałeś, że już jesteś bezpieczny
    w pustym domu,
    w domu bez luster,
    gdzie o połowę nas było mniej..."
  • Lotta 13.07.2016
    Miło mi, dziękuję że się ujawniłaś ;)
  • Ritha 13.07.2016
    Piątkę dałam tuż przed opublikowaniem koment. , więc to inne anonimki. Nie oceniam bez choćby zdania opinii:)))
  • Lotta 13.07.2016
    Ritha a to dziękuję ;) mi czasami się zdarza zostawić piątkę bez komentarza, np. u Ren, (tylko jej nie mów xD) kiedy to jest oczywiste. Eh, to poczekam, może się jeszcze ujawnią :)
  • Ritha 13.07.2016
    Lotta okii nie powiem nic Twojej sis, zostaje między nami xD ;)
  • Lotta 13.07.2016
    Haha, wszystkim wypaplała ;) Dzięki, nawet nie chcę myśleć co by się działo gdyby się dowiedziała xD
  • alfonsyna 13.07.2016
    I znów jakieś zaskakujące zakończenie nam dałaś - lubię to w Twoich wierszach. I motyw luster też lubię, a zbudowałaś wokół niego ciekawą historię niejako o lęku i/lub niechęci wobec siebie samego, których niestety nie da się tak łatwo wyzbyć żadną próbą ucieczki - one i tak pozostają i niszczą od środka. To jak wyleczenie wyłącznie objawów choroby, a nie jej przyczyny. Podoba mi się, zostawiam 5. ;)
  • Lotta 13.07.2016
    Dziękuję bardzo alfonsyno :D
  • Rasia 14.07.2016
    Hmmm, cały czas myślałam, że brnąc w motyw z lustrami i wyrzucaniem ich i niszczeniem nawiążesz do tego, że towarzysz osoby mówiącej w wierszu ma na sumieniu wiele przewinień, że nawet nie może spojrzeć sobie w oczy i po prostu się boi. A tymczasem to jemu przytrafiła się draka... :) Zostawiam 5 :)
  • Lotta 14.07.2016
    Dziękuję uprzejmie Rasiu. :)
  • Billie 17.07.2016
    Jak zaczynałam czytać, to nie spodziewałam się takiego zakończenia. Naprawdę świetny wiersz :) Fajnie wykombinowałaś z tymi lustrami. Zostawiam 5 :)
  • Lotta 17.07.2016
    Dziękuję ślicznie. :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania