Domino

Z nawiasach moje wtrącenia, aby lepiej zrozumieć tekst. Nie musicie oczywiście tego czytać :)

 

_______________________________________________________________

 

Kiedyś szczęśliwie leżała we krwi - dziś w szpitalu psychiatrycznym tkwi.

Mogłeś przestać, mogłeś odejść - pragnąłeś pomóc - stało się jeszcze gorzej.

Opaleniznę na chudym ciele zastąpiła bladość. Zero rumieńców - czego usilnie pragniesz. (Od Autorki: śpiączka)

Próbujesz dotrzeć, próbujesz znaleźć. - skaleczone zaufanie nadal pozostaje.

Otacza ją mur, niczym księżniczkę, co księcia jej brakuje. (Od Autorki: Depresja)

Przeszłość przytłacza - silnie dobija.

Śpiąca królewna już nie śpi - ona powoli umiera.

Zabiłeś ją słowem - zabiłeś swymi ustami. (Od Autorki: Opowiedział innym o jej problemach)

Te które znały jej tajemnice - zdradziły duszę, jej ciało zostało.

Leży nieżywa - blada jak śnieżka.

Obok niej krew - a więc nie była, aż tak silna? (Od Autorki: próba podcięcia żył)

Łzy z krwią zmieszane oczyszczają wspomnienia. - szukasz pomocy, która Cię nigdy nie zawiodła. (Od Autorki: Modlitwa do Boga)

Prosisz i błagasz - czujesz jedynie pustkę w głowie.

Nic nie da ukojenia - jedynie szklanki puste.

Śmiech rozchodzi się po ścianach - czujesz go wyraźnie (Od Autorki: bohater siedzi w pub'ie)

A może jedynie tylko śnisz na jawie?

Zataczasz się w rowie - co ona powie?

Nic nie pomoże - ona leży na łóżku szpitalnym - Boże...

Zbierasz się w garść wyprany z uczuć i trosk. - widzisz ją tam, widzisz ją znów.

Oczy fioletowe, niczym bluzka odświętna - czy założy ją także w ostatnie jej święta? (Od Autorki: pogrzeb)

Kreska zielona - kolor jej ulubiony

Śmiejesz się w głos. - Myślisz: "czy to dobrze"?

Ciało blade skacze pod dwoma żelazkami - patrzysz na to zamglonymi oczami. (Od Autorki: Zatrzymanie akcji serca)

Jesteś obecny - a jakby nieżywy.

Widzisz co inni - lecz nie pojmujesz ryzyka.

Biegasz i skaczesz - próbujesz otrzeźwieć.

Nie dochodzi do Ciebie, że nie ma już Ciebie cząstki - Pół Twego serca jest już w niebie.

Podchodzi zirytowany lekarz - "Stracił pan dziecko"

Otrzeźwiasz się szybko - jak to "dziecko"... (Od Autorki: Powiadomienie o ciąży)

W dwa dni tego roku - straciłeś dwa życia.

Żyjesz tylko dla niej - ale przecież jej już nie ma...

Nie ma także dziecka, co miłość dać mogło silną.

Trumna ciemna, niczym włosy koloru hebanu - widzisz jej usta, lecz cmoknąć nie da rady.

Stoisz i myślisz - "Jak Ci jest - tam w niebie?"

Sylwetka pod pulchną ziemią znika - jej ciało tu nie pasuje. Ona nie była pulchna... (Od Autorki: anorektyczka)

Czujesz obecność - dotyk i szepty.

Mówią o szczęściu i życiu w zdrowiu - szukasz pocieszenia, lecz nie znalazłeś w nim spokoju.

Siadasz w salonie - widzisz krew wytartą.

Czujesz obrzydzenie - jednak i ciekawość.

Siadasz na fotelu - nerwowo się obracasz.

Widzisz swoje serce - podarte, w kawałkach.

Wznosisz wzrok i ręce - "Boże, co mogę zrobić jeszcze?"

Nie czujesz obecności - głosy ucichają.

Samotność staje na czele życia bezbarwnego - kiedyś udekorowane tęczą - dziś czernią się mieni.

Czujesz depresję; przygnębienie potworne. - chcesz się zabić, lecz jak to zrobić?

Siadasz na łóżku i lustrujesz pokój - jedyną rzeczą jest pasek skórzany.

Czujesz obrzydzenie, ale i podekscytowanie - najwyższy czas przyspieszyć Wasze spotkanie.

Śmiejesz się ochryple - "Chyba już czas się powiesić"

Jednak nie myślisz - masz jeszcze innych krewnych.

Życie jak domino - jeden zgon niesie za sobą drugi - nie zawsze z własnej woli, lecz zawsze z miłości...

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • NataliaO 02.06.2015
    I od rana uroniłam łzę. Pięknie to zrobiłaś. Ma w to sobie tak wiele żalu i smutku. Cudownie się czytało, 5:)
  • zwykłe bydle albo źle zrozumiałem
  • Madierka 02.06.2015
    Chciałam napisać felieton... Nie wyszło.. :) Więc takie coś mi się zrymowało. - jednak nie żałuję :D
  • Madierka 02.06.2015
    (Burton The Scribe - )Dobrze, każdy ma własne odczucia.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania